>wydaje mi sie ze u rodziny moze byc ok jesli ma sie nascie lat; jednak
>gdy juz 2x lepiej bedzie z wiara w jakims akademiku lub wspolnym
>mieszkaniu.
Jak się jest starszym, to też jest OK. U takich rodzin mieszka zazwyczaj po kilku studentów/-tek. Dostaje się zawsze swoje klucze i nie ma określonych godzin powrotu do domu. Robi się co chce!. Najwiekszą zaleta takiego zakwaterowania jest to, że poznajesz życie hiszpańskiej rodziny, ich zwyczaje itp i rozmawiasz po hiszpańsku non-stop (bo po angielsku czasami trudno się dogadać). Oczywiście czasami mozna trafić na lepszą czasami na trochę gorszą rodzinkę. Ale zawsze istnieje takie ryzyko, nawet wykupując opcję mieszkania we wspólnym mieszkaniu z innymi osobami. Nie wiesz na kogo trafisz. To niekoniecznie muszą być studenci, są to także osoby dorosłe, pracujące w danym mieście na stałe (koleżance trafiło się małżeństwo z malutkim dzieckiem).
W akademikach są przeważnie sami studenci, ale często jest tak, że mówi się tam głównie po angielsku.
Wybór zależy od tego, po co tam jedziecie. Czy chcecie nauczyć się jak najwięcej hisziszpańskiego i poznać zwyczaje "na własnej skórze" czy jedziecie tylko po to, żeby się pobawić, a nauka hiszpańskiego jest tylko takim małym dodatkiem.
Jeszcze jedna sprawa dotycząca cen. Oczywiście ceny, podawana przez szkołę są wyższe niż te, za które byście wynajęli pokój sami, bez ich pośrednictwa, ale trzeba brać pod uwage niektóre sprawy:
-w sezonie bardzo trudno jest wynająć samemu pokój tylko na 3 tygodnie, za taką cenę jaka jest ustalona za wynajem na dłuższy czas (kilka miesięcy),
-są duże trudności z wynajęciem czegoś na odległość, trzeba by kilka pierwszych dni spędzić w hostelu szukając mieszkania na miejscu (Jak się jest tylko 3 tygodnie, to szkoda na to czasu).