wymowa "r"

Temat przeniesiony do archwium.
Właśnie zostałam uświadomiona przez mojego kolegę (nativo), że źle wymawiam „r” w takich wyrazach jak „aroma”, „ahora”, „hora”, czyli wtedy kiedy „r” występuje pomiędzy dwoma samogłoskami. Ma ono podobno być bezdźwięczne. Próbowałam na różne sposoby je wymówić, ale on twierdził, że cały czas wymawiam je dźwięcznie. Nikt wcześniej mi o tym nie mówił i nie zdawałam sobie sprawy, że to się jakoś inaczej wymawia niż „r” w Polsce. Ja niestety nie słyszę tej różnicy, może gdybym miała bardziej „muzykalne ucho” to bym wyczuła tę różnicę.

Czyli wychodzi na to, że „r” wymawia się na 3 sposoby:
1) na początku wyrazu wymawiamy je jak „rr”,
2) w środku wyrazu, gdy sąsiaduje z jedną spółgłoską, wymawiamy je dźwięcznie,
3) gdy jest pomiędzy samogłoskami jest bezdźwięczne???

Chciałam się spytać czy taka wymowa „r” obowiązuje ogólnie w języku hiszpańskim czy jest to jakaś regionalna wymowa. Dodam, że ten kolega jest z Katalonii (jest dwujęzyczny).
El perro de San Roque... no tiene rabo... ;-)

...twardo "rrrrrr" wymawia sie faktycznie jak piszesz + tam gdzie sa 2r (rr)...
Perro, macarrones...itp

Tak przywyklam/przesiaklam....ze nie zwracam uwagi...
:-(

...moze kiedys pogadamy...nie o, tylko po hiszpansku...

Salu2...
Czyli co z tym bezdźwięcznym "r"? Jest czy nie ma?
Wiem, że to nie jest istotna sprawa, ale bardzo mnie to zaciekawiło :)
2 w nocy...a ja TU siedze...i gadam na glos by to "r" uslyszec...he, he...

Jest, jest. Oczywiscie, ze jest "r"!
Ale faktycznie "inne", taki gluche, powiedzialabym...
Bezdzwieczne...
Jak to powiedziec/napisac....ufffffff......
Przy jego wymowie jezyk tylko dotyka podniebienia...ALE NIE DRZY...
Kurcze...No nie wiem jak Ci to opisac............
Buuuuuuuuu.......
Moze ktos inny lepiej Ci to opisze.........

Lo siento..................

Un abr(?)azo... ;-)
Z tego co mi wiadomo, istnieją 2 fonemy "r", oba są dźwięczne (drżące, dziąsłowe). Tak jak Una pisała, jeden występuje ZAWSZE na początku wyrazu (np. Río) i w "rr" (serrano) i jest to wariant dłuzszy i mocniejszy.
Natomiast w każdym innym przypadku (nie słyszałem nigdy żeby w pozycji interwokalnej było inne niż między spółgłoską i samogłoską, o ile nie stoi na początku wyrazu) "r" jest wymawiane słabiej.
Zgadza się Mugen, to są te przypadki, o których pisałam w dwóch pierwszych podpunktach. Do tych nie mam żadnych wątpliwości, ale czy ten 3. istnieje, to właśnie nie wiem...

Una, ja też próbowałam wymówić to "r" właśnie tak głucho. Mnie się wydawało, że już się udało, ale mój kolega nadal twierdził, że je dźwięcznie wymawiam. Spytam się jutro jakiegoś innego nativo ;)

PS. Zamiast zabrać się za poprawę innych niedoskonałości w moim hiszpańskim, to ja się zajmuję takimi "duperelami" (przez dźwięczne "r")
;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Inne

 »

Pomoc językowa