Zaimki zwrotne...

Temat przeniesiony do archwium.
Dzień dobry, cześć...

Wydaje mi się, że rozumiem zasady akcentowania w języku hiszpańskim, ale z jednym mam problem:

Czasownik levantar w bezokoliczniku jest akcentowany na ostatnią sylabę. W trybie rozkazującym, w 2. os. l. poj. to levanta. Z zaimkiem zwrotnym, np. w zdaniu "Juan, ¡levántate!" wydaje mi się, że powinno to brzmieć ¡levantate! (czyli akcent na 2. sylabę od końca), a słowniki podają, że powinno być ¡levántate!.

Nie rozumiem dlaczego akcent graficzny pojawił się na 3. sylabie od końca -> czy dlatego, że tryb rozkazujący + zaimek "dziedziczy" akcent po czasowniku w trybie rozkazującym, a nie bezokoliczniku?
Dzień dobry! :)
Wspaniale, że tak wnikliwie podchodzisz do nauki języka hiszpańskiego i starasz się przede wszystkim zrozumieć, z czego wynikają pewne zmiany w ortografii, a nie uczysz się na pamięć. Język hiszpański jest logiczny i spójny, więc jeśli dobrze przyswoisz sobie podstawowe zasady, bez problemu poradzisz sobie również z trudniejszymi zagadnieniami w przyszłości.

Odnośnie Twojego pytania - rzeczywiście w trybie rozkazującym czasownik z zaimkiem zwrotnym będzie brzmiał: “¡Levántate!”, a wynika to z tego, że akcent (nacisk na daną sylabę) zawsze musi pozostać tam, gdzie był pierwotnie. Jest rzecz kluczowa jeśli chodzi o ortografię i zasady akcentowania, którą należy zrozumieć. I myślę, że w tym tkwi cały szkopuł :)

W trybie rozkazującym, w 2. os. l. poj. czasownik brzmi “levanta”. Zgodnie z zasadami akcentowania, jeśli czasownik zakończony jest samogłoską lub spółgłoskami “n” i “s”, to akcent pada na przedostatnią sylabę (le-VAN-ta). W momencie gdy dodaliśmy kolejną sylabę w postaci zaimka zwrotnego (te) wyraz się wydłużył. I teraz, analizując to pod kątem zasady podanej wyżej, teoretycznie akcent powinien paść na przedostatnią sylabę (“le-van-TA-te”). Więc dlaczego tak się nie stało? I skąd ten akcent graficzny?

Akcent w języku hiszpańskim nie jest ruchomy, a co za tym idzie, nie zmienia miejsca, gdy dodajemy kolejne sylaby w postaci zaimków zwrotnych, czy zaimków dopełnienia, czy w inny sposób modyfikujemy dane słowo. Akcent zawsze zostanie tam, gdzie był pierwotnie. I właśnie w takich sytuacjach z pomocą przychodzi akcent graficzny.

Akcent graficzny pełni funkcję nadrzędną, co oznacza, że jeśli jakiś wyraz zawiera tyldę (‘), to nie jest już istotne, czy kończy się spółgłoską, czy samogłoską, ponieważ akcentujemy zawsze tę sylabę, która zawiera akcent graficzny. Przykład: relámpago. Widzimy, że wyraz zakończony jest samogłoską, czyli akcent teoretycznie, według podstawowych zasad akcentowania powinien paść na przedostatnią sylabę (re-lam-PA-go). Widzimy jednak, że wyraz ten zawiera tyldę (‘), więc przestaje mieć dla nas znaczenie na jaką literę się kończy i akcentujemy tę sylabę, nad którą znajduje się “kreseczka”.

Dzięki tej właśnie nadrzędnej funkcji akcent graficzny stosuje się w sytuacjach, gdy występuje jakaś oboczność od podstawowych zasad akcentowania.

Wezmę za przykład czasownik, który został przez Ciebie użyty w pytaniu - levantar (le-van-TAR). W bezokoliczniku akcent pada na ostatnią sylabę, ponieważ wyraz kończy się spółgłoską. Gdy dodajemy kolejną sylabę w postaci zaimka zwrotnego “se” uzyskujemy “levantarse”. Pamiętając o tym, że akcent zawsze musi zostać tam, gdzie był pierwotnie - czy w takim razie należy zaznaczać tu gdzieś akcent graficzny? Nie ma takiej konieczności, dlatego że w sposób zupełnie naturalny i zgodny z podstawowymi zasadami akcentowania, nacisk pada teraz na przedostatnią sylabę - czyli dokładnie tam, gdzie był pierwotnie (le-van-TAR-se. Zasada: Jeśli wyraz kończy się samogłoską lub spółgłoskami “n” i “s” akcent pada na przedostatnią sylabę). Czyli wszystko jest prawidłowo.

Gdy odmieniamy czasownik w trybie rozkazującym “levanta” (le-VAN-ta) i dodajemy zaimek zwrotny “te”, czyli wyraz wydłuża nam się o kolejną sylabę - co się dzieje? Teraz teoretycznie akcent powinien paść na przedostatnią sylabę (bo kończy się samogłoską), czyli - le-van-TA-te. Ale dlaczego tak nie może być? Dlatego, że akcent nie jest ruchomy i zawsze musi pozostać tam, gdzie był na początku. A gdzie był na początku? Na sylabie “van” (le-VAN-ta). Co więc trzeba zrobić? Zaznaczyć akcent graficzny :) ponieważ występuje oboczność od podstawowych zasad akcentowania.

Inne przykłady, teraz z użyciem zaimków zwrotnych (me, te, se, lo, la, los, las…- mnie, ciebie, jego, je, to…)

Mamy wyraz “cantar” (śpiewać). Wyraz kończy się spółgłoską, więc akcent pada na ostatnią sylabę (can-TAR). Gdy chcemy dodać zaimek zwrotny i utworzyć wyraz “zaśpiewać ją” (np. tę piosenkę”) dodajemy “la” do bezokolicznika. Czyli wychodzi nam “cantarla” (can-TAR-la). Akcent w naturalny sposób pozostał tam, gdzie był na początku. Natomiast, w trybie rozkazującym “Zaśpiewaj!” będzie “¡Canta!” (CAN-ta). A gdy chcielibyśmy użyć zaimka dopełnienia (la) i powiedzieć “Zaśpiewaj ją!”, powstanie nam “¡Cántala! Dlaczego pojawił się akcent graficzny? Dlatego, że akcent musi zostać tam, gdzie był pierwotnie, co w tym przypadku jest wbrew podstawowym zasadom akcentowania, czyli występuje oboczność. I w takiej sytuacji zachodzi konieczność zaznaczenia akcentu graficznego. Gdy chcielibyśmy powiedzieć “Musisz zaśpiewać nam tę piosenkę” z użyciem zaimków dopełnienia “Musisz nam ją zaśpiewać” (cantar - zaśpiewać, nam - nos, ją - la) powiemy: Tienes que cantárnosla (can-TAR-nos-la). Dlaczego pojawił się tu akcent graficzny? Dlatego, że pierwotnie w bezokoliczniku akcent pada na ostatnią sylabę (can-TAR) i tam musi pozostać. Więc dodając kolejne sylaby, w tym przypadku zaimki dopełnienia, już nie można zastosować się do podstawowych zasad akcentowania (czyli samogłoska - akcent na przedostatnią sylabę), ponieważ czasownik zawsze musi zachować swoją podstawową i pierwotną formę akcentowania. Zrozumienie tej zasady pomoże Ci poradzić sobie w każdej sytuacji
cdn... (nie zmieściło się w jednym wpisie :)

Jako ostatni przykład wezmę imiesłów czynny (gerundio).
“Śpiewam” - “Estoy cantando”. Najpierw musimy zweryfikować, gdzie pada akcent w tej formie czasownika. Wyraz kończy się samogłoską, więc akcent pada na przedostatnią sylabę: can-TAN-do. Gdy chcemy dodać do tego zaimek dopełnienia i powiedzieć “Śpiewam ją” (la - ją, tę piosenkę), powiemy: Estoy cantándola. Dlaczego pojawiła się kreseczka? Ponieważ akcent musi być tam, gdzie był pierwotnie, czyli na “TAN”. Więc trzeba tak zrobić, żeby tam właśnie pozostał. A ponieważ wyraz kończy się samogłoską i zgodnie z podstawowymi zasadami akcentowania powinno się zaakcentować na przedostatnią sylabę “can-tan-DO-la” (co nie może nastąpić ponieważ zaburzyłoby podstawową formę czasownika w gerundio), to zaznaczamy akcent graficzny, ponieważ robimy coś “wbrew” tej podstawowej zasadzie. Gdy chcielibyśmy powiedzieć: “Śpiewam ci ją” (te - ci, la - ją) powiedzielibyśmy “Estoy cantándotela” (can-TAN-do-te-la). Mam nadzieję, że już wiadomo dlaczego :)

Jak widać, język hiszpański jest bardzo logiczny i spójny. Najważniejsze to zapamiętać podstawowe zasady i wiedzieć, które z nich mają priorytet. I wszystko staje się proste :)

Pozdrawiam serdecznie :)
edytowany przez Redakcja: 02 sie 2023
Sprytnie ale od razu widać, że to fałszywe konto i bezczelna reklama "za darmo"
Proszę o pomoc... Wyrazy jednosylabowe akcentowane i nieakcentowane w języku hiszpańskim, takie jak np.: aun/aún; el/él; mi/mí; mas/más; tu/tú; te/té; se/sé; si/sí. Jeśli różnica jest w akcencie, to w jaki sposób wymówić je poprawnie, żeby były odróżnialne? Może ich znaczenie wynika z kontekstu?
edytowany przez [konto usunięte]: 23 kwi 2023
Różnica zawsze wynika z kontekstu. Zasady akcentowania masz opisane tutaj:
https://hiszpanski.ang.pl/gramatyka/wymowa_hiszpanska/akcent
Cytat: argazedon
Sprytnie ale od razu widać, że to fałszywe konto i bezczelna reklama "za darmo"

Przykro mi, że tak uważasz. Moje konto nie jest fałszywe.
Poświęciłam naprawdę sporo czasu na napisanie swoich odpowiedzi i jest mi przykro, że jako informację zwrotną otrzymałam jedynie krytykę. Zależało mi na tym, aby wszystko jak najdokładniej objaśnić, aby autor wpisu na pewno zrozumiał tę kwestię i rozwiał swoje wątpliwości.

Pasjonuję się językiem hiszpańskim i spędzam dużo czasu na ciągłym dokształcaniu się i poszerzaniu swojej wiedzy. Przynależność do takich forów, czy grup na Facebooku rozwija mnie jako osobę oraz nauczyciela, ponieważ pozwala mi dostrzec, z jakimi najczęściej wątpliwościami borykają się osoby uczące się tego języka. Chętnie pomagam i wyjaśniam gramatykę, ponieważ to lubię. Dzięki temu ja sama uczę się jeszcze lepiej wyjaśniać dane zagadnienia i skuteczniej pomagać później moim uczniom.

Czy widzisz problem w tym, że zamieściłam w stopce informacje o swoim profilu?
Jest tu dużo osób pasjonujących się językiem hiszpańskim, które uczą się go samodzielnie. Takim osobom mogą spodobać się treści, które publikuję w mediach społecznościowych. A jeżeli komuś przypadnie do gustu sposób, w jaki wyjaśniam dane zagadnienia i chciałby skorzystać z mojej pomocy w trakcie indywidualnych zajęć - może również w tej sprawie się do mnie zgłosić. Nie uważam tego, za coś złego. Moje intencje są szczere :)

Pozdrawiam!
I życzę wszystkim samych sukcesów w nauce :)
edytowany przez Redakcja: 02 sie 2023
Autor wpisu to ty, moja droga :-) Właściciel tego portalu ponosi koszty jego utrzymania więc to wredne uciekać się do takich numerów aby za darmo reklamować twoją działalność gospodarczą. Nie ty jedna dajesz lekcje. Ale na forum pomagamy od kilkunastu lat całkowicie bezinteresownie.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa