Villanova la Geltru

Temat przeniesiony do archwium.
Czy ktos jest albo zna kogos z okolic villanovy???? Niedawno tam bylam jezdze tam do siostry, gdyby ktos cos wiedzial co slychac w miasteczku to prosze o odzew!!!!
Burmistrzowi zdechł kot, ale już ma nowego, dostał od tej staruszki Any Monserrat Ramirez Gomez, wiesz, tej co mieszka na Calle Mayor 17. Krowa Josego García ocielia się w zeszłą środę, w związku z czym cała rodzina upiła się ze szczęścia winem z winnicy Lopezów. Staremu Santiago w dalszym ciągu nie wychodzi pasjans "pająk" w czterech kolorach dołączony do standardowego pakietu Windows. Bardzo go to smuci i w związku z tym ma kłopoty z nadciśnieniem. Jego przyjaciel Gustavo (wiesz, znasz Gustavo, w końcu wszyscy go znają) radzi zainstalowanie Linuksa, ale nie mają płyty z instalką. Podobno pożyczył ją i jeszcze nie oddał syn Vergary, Javier, bo kupił nowego laptopa w Corte Ingles w Zaragozie. Póki co panowie mimo psującej się pogody siedzą w ogródku, wystawili sobie tlewizor i oglądają Karlosa Arguiñano popijając aragońskie wina. Acha, w miasteczku jest nowy listonosz. Pochodzi z Huesca, ale mieszka z żoną w Jaca, skąd codziennie dojeżdża swoim wypasionym rowerem.
No i to by było na tyle, poza tym nuda jak to w małym miasteczku. Acha, zapomniałbym – Señora Rosa Dasilva zaprasza Cię na tortillę de patatas :)
Aj, perdona.
Myślałem, że chodzi Ci o Villanova koło Huesca. A tymczasem to w Katalonii. No cóż, sam sobie skoczę na tortillę :)
Dobre coraz bardziej podobaja mi sie twoje posty.
Drogi plátano, świetne to było, uśmiałam się, a Vilanova z Catalunii to piękna mieścinka, ze wspaniałym campingiem, gdzie spędziłam któregoś lata fajne vacaciones:)

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa