praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
Agencja pracy BIS-POl ma zla opinie wsrod internautow..wysylala ludzi do parcy ,ktora nie istnieje,zajmuja sie bowiem glownie przwozami !
cytuje: Agencja Bis Pol z Jasła wysyla ludzi na szparagi do Niemiec nie zapewniając im pracy. Oferowana jest praca na akord jednak szparagi na chwile obecna nie rosną. Agencja pobiera opłatę w wysokosci 550 zl za przejazd i jakis dziwny informator. Pracownicy wracaja na wlasny koszt ponoszac ogromne straty, 1 maja wrocilo do Polski 23 Polakow. Niemiecki pracodawca wypłacal pieniądze w obecnosci policji np za 2 dni pracy po 12 godzin 20 euro, co rozśmieszylo niemieckich policjantow.
Agencja znając sytuacje w dalszym ciagu prowadzi nabór i pozyskuje kolejne naiwne osoby. Ostrzegam wszystkich
2 cytat: eśli chcecie wyjechać do pracy przez tą firmę zastanówcie się dwa razy zanim to zrobicie, a przynajmniej na zbiór szparagów w Niemczech. Ja wróciłem ostatnio wraz z 23 innymi osobami. Stawka miała być godzinna a było na akord od początku. Jak można coś uzbierać jak nie ma szparagi ?? Wykonując Inne prace takie jak przewracanie folii itp w jaki sposób można coś uzbierać na akord? Śmiech powiedzieli przy wypłacie pieniędzy, że te prace robiliśmy za free. Inna sprawa to taka, że w mieszkaniach miało być max 4 osoby a było niekiedy 12. Dowóz do pracy był tak jak w umowie pisze ale przez pierwsze 4 dni a później na nóżkach 1.5km w jedną stronę (tak na rozgrzewkę przed pracą). Kolejna rzecz to wyjazdy do sklepów które miały być min 3 razy w tyg a były raz. Jechało do sklepu 8 osób a grupa liczyła jakieś 30-40 osób więc jedna osoba kupowała 4. Ciekawie jak można upchać w jednym aucie jakieś 30chlebów nie mówię już o czymś innym do jedzenia i picia (panowie wiecie o co chodzi) :) W dniu wypłaty szef przyjechał w eskorcie 3 radiowozów policji. Każdy podchodził pojedyńczo do samochodu w którym siedział i podpisywał odbiór pieniędzy. Rekordzista zarobił -13euro (fajnie co nie) za przepracowane 2-3 dni po 10h w temp. przekraczającej czasami 40stopni przy tych foliach. Śmiech na sali. Ludzie musieli dzwonić po ambasadach żeby załatwić sobie powrót do Polski bo nie było ich stać na busa za 60 euro. Podam swój przykład miałem przepracowane 134.5h w 12dni i zarobiłem 154.42euro (nie tego się spodziewałem) Wydałem na ten wyjazd jakieś 1000zł a zarobiłem 617.68zl + 60euro na busa na powrót z tego obozu pracy więc po wszystkim zostało mi 377.68zł. Jak łatwo policzyć jestem w plecy o 622.32zł po 2tyg pracy. Jeśli macie za dużo kasy i chcecie się opalić polecam pracę w Niemczech przy szparagach. Pozdro czekam na więcej komentarzy.
CALOSC: http://www.gowork.pl/opinie_czytaj2,801094,0,0
..przeczytajcie calosc o Holanadi i chryzantemach tez jest
Pośrednicy-oszuści
Jak nie dać się oszukać?

Wielu oszustów bazuje na naiwności i pośpiechu osób marzących o szybkim wyjeździe za granicę.

Pamietaj - nic nie chroni lepiej niż odrobina ostrożności i zasada ograniczonego zaufania. Ale łatwo powiedzieć, a oszust ponagla nas mówiąc że liczba miejsc ograniczona.

Na co zwracamy szczególną uwagę:

Wiele osób chce sie dorobić na ludziach pragnących podjąć prace za granicą. W ramach pośrednictwa pracy proponują im fikcyjne umowy, obiecują złote góry, a tak naprawde to tylko zabierają im resztke pieniedzy i nadziei. Jak sie bronić przed oszustami?

Sprawdź czy pośrednik posiada odpowiedni certyfikat (link do strony obok)
Jeśli w ogłoszeniu podany jest tylko telefon komórkowy, bezwzglednie domagaj sie podania także dokładnego adresu pośrednika
Pamietaj, że polski pośrednik nie ma prawa do pobierania opłat za załatwienie pracy.
Sprawdź w rejestrze (ewidencji działalności gospodarczej lub Krajowym Rejestrze Sądowym), czy dany pośrednik ma zgłoszoną działalność gospodarczą, od jak dawna i czy posiada własne biuro.
Zawsze sprawdzaj, czy dany pośrednik posiada umowe zawartą z pracodawcą zagranicznym i czy wysyłał już ludzi do pracy za granice. Poproś o numery telefonów pracodawców zagranicznych oraz do osób, które już skorzystały z jego usług i mogą to potwierdzić.
Zanim wyjedziesz za granice, domagaj sie spisania umowy, w której będą podane warunki pracy, płacy, należne świadczenia, itp.
Pamietaj, że dowód wpłaty na konto pośrednika - oszusta - nie daje dużych szans na odzyskanie wpłaconej kwoty. Do zakładania kont bankowych mogą być wykorzystywane podstawione osoby.
Zanim zapłacisz pośrednikowi za przejazd, sprawdź, ile wynoszą ceny u przewoźników. Nie przepłacaj.
Nigdy nie płać przed wyjazdem za mieszkanie za granicą oferowane przez pośrednika. Zwykle kontakt kończy się na pobraniu opłat za lokal.
Pamietaj, że polski pośrednik pracy nie ma prawa skierować cie do pośrednika zagranicznego.

-----------------------------------------------------------
PILNIE POTRZEBNA JEDNA KOBIETA DO PRACY DO FRANCJI SORTOWANIE ZIEMNIAKÓW WYJAZD W PONIEDZIAŁEK Z WROCŁAWIA LUB Z GRUDZIĄDZA DZWONIC POD NR.177844786
NA GODZINE 7 EURO 72 GODZINY PRZEPRACOWANE W CIĄGU TYGODNIA
WYJAZD PONOC WTOREK LUB PONIEDZIAŁEK WARUNKI DOBRE BEZPŁATNE ZAKWATEROWANIE ITP.ITD
A co mowi prawo pracy ..francuskie prawo pracy na temat ilosci godzin pracy w tygodniu???? ....przeciez 72 godziny tygodniowo podzielic na 7 dni tyg to wychodzi ponad 10 godzin dziennie!!!!!!!!!!!
Zmienia się unijna mapa biedy.Doganiamy starą Unie!
Już za dwa lata prześcigniemy w poziomie życia Grecję i dogonimy Portugalię. Unijna strefa biedy przesuwa się na południe Europy
http://www.sfora.pl/Doganiamy-stara-Unie-Zobacz-kiedy-zrownamy-sie-dochodami-a46080
jedna kobieta..z Wroclawia lub Grudziadza? a ..sluchaj jak ta jedna kobieta ma wsidac..pol kobiety we Wroclawiu albo pol w Grudziadzu ....a numer masz rzeszowski...chaotyczne to
http://www.wroclawiak.pl/177479_zbior_oliwek_hiszpania_wlochy.html
znalazłam takie ogłoszenie i jeśli ktoś jest zainteresoawny niech zerknię....
8 eu za godzine???? no no no,gora kasy..jakby bylo 6,50 to bym uwierzyla
witam a co dziwi cię te 8euro na godzine to prawda ja jeżdże do francji na borówkę i płacą ponad 9e na godzinę w hiszpani ponad 5e na godzinę bo też jeżdżę na truskawki pozdrawiam
no właśnie jest wiele ogłoszeń, gdzie tak proponują tylko jak ktoś zobaczy, że zarabia się 8 euro to juz oszustwo, trzeba najpierw sprawdzić jeżeli komus zależy na pracy....
Hej , jaka tu cisza .. Pewnie już się nowe nabory szykują na truskaweczki ...

Byłam na zbiorach więcej nie pojadę , trzeba było przekonać się na własnej skórze jaka to praca .
2 miesiące codziennie po ok 7-8h dziennie ..z 30 minutową przerwą na posiłek - pracy było , oj było bardzo dużo . Ani jednego dnia wolnego , chyba że na żądanie ale to też niechętnie.

Praca i rozrywka:
Nie żałuję bo zarobiłam zwróciło mi się a nawet udało się odłożyć.
Był czas na ciężką prace , ale był też czas na rozrywkę i zwiedzanie .
Ocean , miasteczka tj Palos czy Mazagon , Huelva I Mouger -zaliczone :))
Zakupy zrobione, pamiątki przywiezione.:))

Potrzeba bardzo silnej psychiki i dużo energii no i wytrwałości .:)

Język hiszpański :
Ahh i jeszcze język hiszpański .. przydaje się ! chociażby troszkę ,ale zawsze - myślę ,że to cenna uwaga dla dziewczyn które będą wyjeżdżały na kolejne zbiory . Hiszpański nie jest trudny , a bardzo się przydaje . Bo 'rapido' 'palante' 'bamos' 'trabacho' 'dos mano ' to już klasyka ale tym za wiele się nie zdziała.

Campo:
Na moim campie nosiło się po 8-9 skrzynek 2 kg. A później industrie po 2-3 skrzynki 5-7kg.
W tym roku podobno było industrii wszędzie najwięcej i na prawdę dużo sie tego zbierało .

Warunki mieszkalne - średnie ,ale jak na mieszkanie przy campo to i tak dobre! Całe wyposażenie było .
Jedzenie - po zakupy jeździłyśmy same lub szef nas woził nie było z tym problemu .

Ciekawostka:
Masa czarnoskórych facetów która Nas zaczepiała jest nie do opisania .. a język polski dla nich to nie problem , dziewczyny jak wyjedziecie uważajcie na nich bo potrafią omamić i zbajerować niesamowicie . Maroko , Maroko , Maroko ! - Gorszych facetów nie ma !! fakt można skorzystać z taksówki ale trzeba mieć oczy dookoła głowy , bo to są nieźli kombinatorzy .

Szef:

Z szefem w zasadzie się dogadywałam bez większych problemów z nr NIE nie było problemów oraz z kontraktami czy wypłacaniem pieniędzy. Przy wyjeździe co prawda utrudniał lecz polka to polka na swoim postawi . :)

Jedyny minus campa to za dużo rumunek .. ale cóż ojciec szefa je uwielbia .. No i kochanica szefa to rumunka bo jakże by inaczej . Na szczęście polki się nie dały i walczyłyśmy z nimi dzielnie .
Polki wydawałoby się powinny trzymać się razem ,a jednak znajdywały sie także takie które lubiły narobić dymu .. ale szybko wszystko wychodziło na jaw .
Szef zwolnił tylko jedną polkę po 2 tygodniach pobytu . 12 polek zostało i 15 rumunek . Oczywiście tylko polki były złe , a rumunki święte lecz to już chyba jest tak wszędzie i to sie nie zmieni.

Podróż i Mario :
Mario , Mario w porządku w zasadzie nie mogę narzekać . Jedyny minus Maria to nie chciał nam zorganizować powrotu do PL bo twierdził że za mało ludzi i trzeba było z Madrytu jechać sindbadem .. a jak się okazało 3/4 autokaru to dziewczyny wracające z truskawek ,ale to Maria strata nie moja .
Podróż z Wrocławia do Hiszpanii przebiegła dobrze w porównaniu do tego jakie historie słyszałam i ile godzin czasami dziewczyny jechały. Po mimo 2 godzinnego opóźnienia na starcie , reszta była ok .

Ludzie :
Można poznać zajebiste osoby , trzeba tylko chcieć . Znajomość zaczyna się w autokarze , a kończy ... no właśnie nie kończy się :)
A jak szczęście dopisuje to trafia się jeszcze na jedno campo i wtedy jest raj dla psychiki.:)
Ja poznałam masę osób i do dziś utrzymuję z Nimi kontakt.
Dziewczyny mieszkające na stałe w Hiszpanii były na prawdę bardzo pomocne w brew temu co się o nich czasami wypisuje.-Dziękuję Wam za wszystko !:)

Serdecznie pozdrawiam.
Wasza Bonitaaa :))

P.S. Późno ten wpis wiem , lecz nie było jakoś wcześniej czasu i głowy do tego by wszystko napisać jakoś w miarę składnie i przejrzyście. Mam nadzieję ,że poczytałyście sobie co napisałam i weźmiecie do serca pewne rady . W razie pytań możecie pisać , chętnie odpowiem bo tu się wszystkiego opisać nie da :)
"Praca dla kobiet przy zbiorach truskawek, malin i borowek

Praca przy zbiorach truskawek, malin, borówek. Od stycznia 2013 do koñca trwania kampanii zbiorczej (maj-czerwiec). Wynagrodzenie 38,5 € brutto za 6,5 h/dzieñ/6 dni w tygodniu. Zakwaterowanie daje pracodawca,pracownik oplaca przejazd do Hiszpanii a po zakoñczeniu zbiorów powrót pokrywa pracodawca. Potrzeba okolo 350 kobiet w wieku od 20 do 45 lat z dobrym stanem zdrowia. Wiecej informacji na Facebooku: http://www.facebook.com/cordialca
Chetnych zapraszamy."
Haha, czyli Mario dalej grasuje~!
no nie tylko, bo DROMADER również orgaznizuje wyjazdy ...
tak, ale dromader ma ofertę skąd?przecież ze od mario - z taka tylko róznicą, ze pobiera kase dla maria i dla siebie, a jak sie jedzie od maria to płaci sie tylko jemu
http://dromader-praca.pl/praca/zbior-truskawek-2[tel]/
Mnie tam nie intresuje kto daje komu kase, bo ja jadę do pracy... a tak w ogóle Mario organizuje wyjazdy i normalnie pobiera pieniądzę jak każdy przewóz i już nie patrzcie nikomu do kieszeni; chcecie to każdy z was może zostać przewoźnikiem i organizować wyjazdy co za problem ... co to jest 130 euro i na samo miejsce, bo do Palos- jak inne przewozy biora po 137 ze zniżką i na północ Hiszpanii, bo Wasze wypowiedzi są czasami absurdalne i zastanówcie się co piszecie, bo ja pierwszy raz wyjechałam i jakoś problemów żadnych nie miałam ...
HEHEHE no to sie zaczeło ...
Czy ktoś wyjeżdżał z nim do Hiszpanii albo zna osobę piszącą tu jako rafaell1975?
Możecie coś o nim napisać?

Pytam o niego, bo koleś szuka osób do pracy w Anglii, obiecuje dziwne rzeczy i żąda zaliczki w kwocie 300 zł, co budzi moją nieufność.

Oto jedno z jego ogłoszeń:


zbiory żonkile anglia styczeń
Powtórzone ogłoszenie z 15.11.2012 Jadą dwa auta brakuje 5 osób tylko zdecydowanych na wyjazd. Informuje że mieszkanie kosztuje 45Ł tyg. w tym jest już prąd i gaz,praca jest na akord przy braku kwiatów stawka ok.6.20Ł/h,przejazd 120Ł osoba lub 600zł Tylko pierwsze 5 osób które zapewni sobie miejsce w busie pojedzie. Prosze nie dzwonić osobom które mają obawy praca jest pewna i na umowe.Telefony odbieram od 8.00 do 20.00 Wyjazd ok połowy stycznia. Praca pewna do końca kwietnia możliwe do połowy maja.Pierwsza wypłata po dwóch tyg.potem co tydzień.Z każdą osobą spotykam się osobiście tylko w celu potwierdzenia i zabukowania miejsca w busie dla celów towarzyskich nie mam czasu.Chce zamknąć liste do końca tygodnia.

Kontakt:
Rafał Inowrocław i okolice tel. 692304449
Oferta nr 93606 ważna od [tel]
edytowany przez sandra999: 07 gru 2012
Droga Sandro999, po pierwsze 45 funtów tygodniowo za mieszkanie? bez jaj, moja mama i siostra w maju wyjechały do Anglii dopracy, za mieszkanie płaciły po 130 funtów tygodniowo, niedawno zmieniły pracę i płaca po 120 funtów, więc 45 to mało. 6,20 za godzinę p[racy też trochę mało, przewanie stawki wahają się od 6,50 do 8 funtów. I dziwi mnie, ze wypłata po 2 tygodniach, moja mama i siostra od samego poczatku dostawały wypłaty po tygodniu. No chyba, że tam, gdzie chce ten koleś do pracy to jakieś inne warunki panują. Być może w róznych częsciach Anglii płacą inaczej, mieszkania inaczej kosztują, nie wiem. Poza tym za przejazd moja mama i siostry nie płaciły z góry, a dopiero odciągali im to od wypłat. Po przeczytaniu ogłoszenia mam jakieś mieszane uczucia, ja bym nie jechała, bo wydaje mi się dziwna ta oferta. No i koleś piszę jakby robił łaskę, że kogoś przyjmie. I od kiedy spotyka się osobiście z ludźmi w takich przypadkach? Rozumiem jakieś zbiorowe zebranie, czy też konieczność stawienia się osobiście w biurze pana, ale żeby pan jeździł do ludzi? Nawet biura nie ma? Dziwne jak dla mnie.
edytowany przez Kamila_26: 07 gru 2012
@Kamila_26:
Dziękuję za odpowiedź i potwierdzenie moich wątpliwości, bo faktycznie to wszystko wygląda podejrzanie jak dla mnie.

Jeśli możesz, to napisz proszę przez jaką agencję wyjeżdżała Twoja mama z siostrą - chcę wyjechać bez wtopy.
Szczerze to nie wiem jak się nazywała ta Agencja, ale była z Bydgoszczy. Obie popracowały chyba 2 miesiące i wyrzucili je, bo jak stwierdzili nie wyrabiały normy, przeniosły sie same już nie przez agencję do Menchesteru, wynajęły mieszkanie i znalazły sobie same pracę i teraz same pracują nie przez agencje.
edytowany przez Kamila_26: 09 gru 2012

Faktycznie ruszyło, zwłaszcza najazdy na Mario i Cordialcę znów będą...:)
OOOOO cześc Boreczek dawno cie nie było...:)
Cytat: Boreczek11nightwish1
Faktycznie ruszyło, zwłaszcza najazdy na Mario i Cordialcę znów będą...:)

ale to chyba nie jest TWOJ problem?
Cytat: Kamila_26
Szczerze to nie wiem jak się nazywała ta Agencja, ale była z Bydgoszczy.

To pewnie ta agencja , o której ja wspoinałam i kolega w innym tu wątku - o cystrusach chyba. Jak pisalam, kilka lat temu kumpela byla przez ta agencje,nie to ,ze super kokosy z zarobku,ale byla zadowolona, ze konkretnie i uczyciwie, wlasciciel to uczciwy gośc i na pewno nie taki szachraj i cwaniako-kombinator jak Mario:) Oni mieli kawe na ławe jakie zasady i wszystko się sprawdziło. Wywalenia od plantatorów tez były i ten pośrednik załatwiał przeniesienie.
gaga TY to jesteś Panią sytuacji,w życiu nie byłaś na truskawkach,nie wyjechałaś do pracy przez Maria,ale tam gdzie możesz wetknąć swój nos robisz to i go oczerniasz, najchętniej całemu światu byś wygłosiła jaki on jest zły i że nie warto jechać do pracy za jego pośrednictwem,wiem ze oszukał ludzi w związku z cytrusami,ale co CIĘ to obchodzi?jaka on TOBIE krzywdę zrobił?czym CI konkretnie zawinił?skoro nie jesteś zamieszana w ta sprawę,ani w żadną inna to się nie udzielaj w sprawach które Ciebie tak naprawdę nie dotyczą,chyba ze się wybierasz na truskawki to wtedy możemy rozmawiać i polemizować na temat Maria,pracy,truskawek itp
Hej zielonooka20! kiedy dokladnie wyjezdzalas na truskawki_? i gdzie pracowalas?
No czesc dziewczyny dawno was tu nie było...widac ze czas zbiorów sie zbliza i na forum pomalutku sie ruszyło,pozdrawiam was serdecznie.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego