alez nie ma sprawy 
 
"głupi kto nie pamięta 
 
opowiada legenda 
 
że cyganka 
 
błagała kcięzyc zanim nastąpił świt(?) 
 
płacząc prosiła 
 
aby zanim nastanie dzień 
 
zareczyć się  
 
 
będzie miał twój mężczyzna ciemną skórę 
 
z nieba powiedział ksiezyc 
 
ale z zamian chcę 
 
syna pierwszego 
 
którego z nim będziesz mieć (jakoś tak) 
 
kto swego syna podaruje 
 
aby nie być samotną 
 
nie kochałby go  
 
 
księżyc chciała być matką 
 
i nie wiedziała jak 
 
co zrobisz kobieto 
 
powiedz mi ksieżycu ze srebra 
 
co zamierzasz zrobić 
 
z dzieckiem ze skóry 
 
aa aaa aa 
 
dziecko ksiezyca  
 
 
z ojca cynamonoowego narodziło się dziecię 
 
białe jak grzbiet gronostaja 
 
z oczamni szarymi  
 
zamiast oliwkowych 
 
dziecko-albinos ksiezyca 
 
przeklęte jego znamię 
 
to dziecko jest 'jakieśtam' 
 
i ja tego nie przemilczę  
 
 
cygan czuł się oszukany 
 
szedł do swojej kobiety z nożem w ręce 
 
czyje jest to dzicko 
 
oszukałaś mnie 
 
i ukłuł ją na śmierć :) 
 
póxniej poszedł na wzgórze 
 
z dzieckiem w ramionach 
 
i tam je opuścił