ser o estar

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Mam pytanie do forumowiczów. Uczę się hiszpańskiego już stosunkowo długo, ale pewna kwestia zakłóciła "mój porządek". Otóż w pracy profesora J. Perlin'a dotyczącej gramatyki znalazłem użycie "ser" w znaczeniu kosztować: "¿A cuánto son las peras?, natomiast w podręczniku "Nuevo Ven" w kontekście kosztować jest użycie "estar": ¿A cuánto están los tomates? Ja przychylałbym się do tego drugiego określenia, ale nie jestem pewien. Czy mógłby ktoś wyjaśnić tę kwestię?
Dziękuję z góry i pozdrawiam.
Nie jestem pewien, ale może chodzić o to, że w zdaniu z użyciem "ser" cena może być zawsze stała, a w zdaniu z "estar" ruchoma, np. kiedy możesz się targować, albo masz do czynienia z kursem walut
edytowany przez krzychu1988r: 26 mar 2013
Znowu to koszmarne "witam". Nie witaj bo nie jesteś w komitecie powitalnym.
Co do meritum : w podręczniku Perlina rzeczywiście nie objaśniono wystarczająco różnicy a jest tak jak ci powyżej napisał 'krzychu1988'.
Generalnie pytając o cenę najczęściej używamy "estar", natomiast "?A cuánto es/son...?" jest tu odbiciem wyrażenia "ser caro/barato" gdy mówimy ogólnie.
El caviar es caro -> ?A cuánto es?/A cómo es?
Ale już wracając dzisiaj ze sklepu ktoś powie :
!Qué caro está el azúcar! -> ?A cuánto está?/A cómo está? - bo dwa dni temu był tańszy
edytowany przez argazedon: 26 mar 2013
Dziękuję wszystkim za odpowiedź, natomiast do argazedon: "Zachowaj swoje bezczelne komentarze dla siebie i swoje chore skojarzenia".
Po reakcji widzę, że zapamiętałeś i od tej pory będziesz wiedział jak zaczynać listy, posty i smsy aby się poprawnie przywitać po polsku.
WITAM ponownie!
Nie sądzę, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż jak widać na twoim przykładzie, zawsze gdzieś w Sieci ukrywa się kilku zakompleksionych pieniaczy , którzy byliby chorzy, jeśliby nie umieścili swoich złośliwości, zamiast konkretnej, rzeczowej informacji, która w twoim przypadku też pozostawia wiele do życzenia. Uważam temat za zamknięty i mam nadzieję, że nauczy cię to większej uprzejmości do ludzi.
Zachowujesz się jak jakaś egzaltowana pensjonarka zamiast z pokorą przyjąć wiedzę. Gdybyś był bardziej inteligentny to już dawno byś znalazł w sieci potwierdzenie tego co cię nauczyłem odnośnie przywitania. Trudno, tacy też nam sie tu trafiają od czasu do czasu.
Walczę na forum z tą zarazą już od lat więc twoje nabzdyczenie tylko mnie śmieszy. Do lektury :
http://www.marhan.pl/index.php/meandry-polszczyzny/356-felietony-macieja-malinowskiego-/3539-meandry-polszczyzny-manieryczne-qwitamq
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=7322
edytowany przez argazedon: 27 mar 2013
A tam...
Osobiscie wole : "Witam", niz "Szanowni Panstwo"...- no prosze Cie...
Nie badz beton...

Cyt.."Dodam, że forma grzecznościowa Witam, rozpoczynająca kontakt zarówno pisemny, jak i ustny, jest dziś formą bardzo popularną, szczególnie wśród osób młodego pokolenia. Język wciąż się zmienia. Być może przyjdzie czas, że formę tę przyjdzie nam uznać za stosowną.
— Małgorzata Marcjanik, prof., Uniwersytet Warszawski"

;-)
Cytat: Una_
Nie badz beton...

:)

:D


Faktycznie, wyluzuj argazedon ;)
'Una' - nie chodzi o 'beton' tylko o zwykłą logikę. Nie możesz kogoś "witać" gdy jesteś jego gościem. Tak samo gdy wchodzisz na forum albo piszesz maila czy smsa. Mamy "cześć/dzień dobry/dobry wieczór" - trzeba je pielęgnować a nie kombinować. Już i tak straciliśmy na zawsze "Czołem!" bo się zbyt kojarzyło z komuną.
Jeśli w hiszpańskim trzymamy się RAE to tym bardziej po polsku trzymajmy się ustanowionych zasad i logiki języka. Przyjdzie czas, a jeśli nie będzie się z tym walczyć to pewnie przyjdzie, zostanie uznane za poprawne to będzie poprawne. Narazie nie jest.
Słowo "witam" w korespondencji razi szczególnie, jest bezsensowne, obcesowe i dowodzące braku ogłady.
edytowany przez argazedon: 28 mar 2013
Przyznam się, że na tym forum przede wszystkim lubię czytac komentarze argazedona :) Za jego wiedzę z języka hiszpańskiego, niekiedy złośliwe opinie i dlatego, że zwraca uwagę np. na nadużywanie słowa "witam". Uczmy się od tych, którzy mają coś mądrego do powiedzenia.
Argazedon jest z nas wszystkich najaktywniejszy. Podziwiam człowieka za ogromną wiedzę i bezinteresowne pomaganie innym.
edytowany przez krzychu1988r: 31 mar 2013
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie