Moguer

Temat przeniesiony do archwium.
1891-1920 z 2388
ciekawe czy te osoby które tu pisały i były takie pewne siebie, beda teraz miały odwage napisac tu na tym forum ze ich oszukano i przeprosic publicznie pitera.
Ale cyrki
NIE OCZEKUJE OD NIKOGO ZADNYCH PRZEPROSIN.
ZYCZE IM TYLKO TEGO ZEBY WSZYSTKO DOBRZE SIE SKONCZYLO I JAK NAJPREDZEJ WRÓCILI DO KRAJU CALI I ZDROWI.
LICZE TEZ NA TO ZE NA DRUGI RAZ BEDA MIELI NAUCZKE I POSŁUCHAJA TAKICH JAK JA.
BO JA WIELE NERWÓW TU PRZEZ NICH ZJADLEM ZEBY ICH PRZEKONAC DO TEGO ZE TO WSZYSTKO JEST CO NAJMNIEJ MOCNO PODEJRZANE I ZE TA CAŁA ANNA MROZ COS KRECI
POTWIERDZILY SIE WIEC MOJE PRZYPUSZCZENIA
TO BYLA ZORGANIZOWANA GRUPA.ONI MIELI WSZYSTKO ZAPLANOWANE.
Słuchajcie, czyli rzeczywiście Anna Mróz okazała się oszustką, tak? Ludzie dojechali na miejsce i zostali pozostawieni sami sobie?
Jeśli to prawda, a nie pogłoski to współczuję tym osobom.
TAK
NIBY TAK Z TEGO CO PISZA TUTAJ ICH BLISCY Z ICH RODZIN
JA IM WIERZE
edytowany przez piter77: 09 kwi 2011
Bardzo proszę o kontakt z jakakolwiek rodziną osoby która wyjechała na maliny, ja nie mogę już 2 dni skontaktować się z osobą mi bliską, która pojechała na maliny do Moguer z Krakowa.
z waszego forum dowiedziałam się,że wracają.proszę o kontakt [email]
czy to jest prawda bo zaraz dzwonie do ambasady.
Jola1411 PW Ci wysłałem
masz gg?
edytowany przez piter77: 09 kwi 2011
ciężko słowa dobrać... tak się naciąć... Piter77 kiedy idziemy do dużego parku :)))
a w jakim celu?
porozmawiac o pracy w hiszpanii? ;)
Cytat: piter77
a w jakim celu?
porozmawiac o pracy w hiszpanii? ;)

hehe, pooglądać jak drzewka pączkują :P
Cytat: Jola1411
Bardzo proszę o kontakt z jakakolwiek rodziną osoby która wyjechała na maliny, ja nie mogę już 2 dni skontaktować się z osobą mi bliską, która pojechała na maliny do Moguer z Krakowa.
z waszego forum dowiedziałam się,że wracają.proszę o kontakt [email]
czy to jest prawda bo zaraz dzwonie do ambasady.

TA to prawda pojechali do ambasady , bo wcześniej gdy dojechali do Moguer nie było tam Pani A.Mróz i dlatego pojechali do Madrytu do Ambasady. I nie wiem co dalej bo nie mam kontaktu z tą osobą co wyjechała .
Cytat: lacinta
Cytat: piter77
a w jakim celu?
porozmawiac o pracy w hiszpanii? ;)

hehe, pooglądać jak drzewka pączkują :P

nie wiem czy mnie zona pusci ;)
dostałam odpowiedź od przewoźnika nastepujacej treści "Zostalismy wszyscy oszukani . Wy jako potencjalni pracownicy sezonowi i my jako przewoźnik . Nie dostaliśmy pieniędzy oprócz zaliczki za przewóz pasażerów . Obecnie wspólnie z ambasadą organizujemy powrót ludzi do Kraju . W godzinach popołudniowych ludzie wyjadą z nami do Polski ."

TO ODPOWIEDZ KTÓRA DOSTAŁA OD PRZEWOZNIKA PEWNA PANI KTOREJ MAZ TAM JEST.
sposob działania był zorganizowany nawet przewoznik zostal po czesci oszukany
to byla grupa
Dobrze,że w ostatniej chwili zrezygnowałam z wyjazdu ! Masakra,współczuję tym ludziom,stres,nerwy,wydane pieniądze,rozczarowanie.W dzisiejszych czasach już nikomu nie można ufać !!
no akurat dla mnie to bylo oczywiste ze w tym przypadku cos tu smierdzi
ale nikt mnie nie chcial sluchac
mieli mnie za debila
jezeli ma sie choc cień watpliwosci to sie nie jedzie
tutaj tych watpliwosci bylo sporo a mimo to postanowili zaryzykowac
Jestem żoną jednego z podróżników na maliny przepraszam "puszczonego w maliny". chylę czoło w stronę przewoźnika ,że ludzi nie zostawili tylko są z nimi cały czas pomogli im w ambasadzie, wracają z bagażem doświadczeń. - Polecam tę firmę przewozową z Krakowa.
Czytam i czytam i oczom nie wierze,na maline borowke, od kiedy to pracodawcy hiszpanscy mezczyzn potrzebuja do zbieranie tychze? Zbieralam i jedno i drugie w zyciu zadnego chlopa tam nie bylo to jest praca dla kobiet,mezczyzni zwozili i ladowali skrzynki z owocami na traktory 2,trzech nie wiecej, to co piter i cati wypisuja to wszystko prawda od 10sieciu lat jezdze do hiszpanii napatrzylam sie cati trafnie ocenia ale niedowiarkow i marzycieli a i desperatow nie brakuje potrzeba pracy i zarobku,wygania z domu. Apeluje o rozsadek w tym roku nie pojechalam do mojej firmy dzwonilam powiedzieli ze jest kryzys i nie moga zatrudniac obcokrajowcow przepraszaja echh mozna by tak dlugo pisac pozdrawiam cati i pitera duzo z siebie dali zeby oczy otworzyc co niektorym,choc bardzo im wspolczuje tego co przezywaja w obecnej chwili
nie zostawili ludzi bo sami zostali oszukani
teraz musza wracac do kraju i przywioza ze soba ludzi
to tak jakby odbyli wycieczke do hiszpanii i z powrotem
żal
żal.
Za duża była pewność siebie i mieli gdzieś rady które tutaj były pisane..)
Cytat: savor
Czytam i czytam i oczom nie wierze,na maline borowke, od kiedy to pracodawcy hiszpanscy mezczyzn potrzebuja do zbieranie tychze? Zbieralam i jedno i drugie w zyciu zadnego chlopa tam nie bylo to jest praca dla kobiet,mezczyzni zwozili i ladowali skrzynki z owocami na traktory 2,trzech nie wiecej, to co piter i cati wypisuja to wszystko prawda od 10sieciu lat jezdze do hiszpanii napatrzylam sie cati trafnie ocenia ale niedowiarkow i marzycieli a i desperatow nie brakuje potrzeba pracy i zarobku,wygania z domu. Apeluje o rozsadek w tym roku nie pojechalam do mojej firmy dzwonilam powiedzieli ze jest kryzys i nie moga zatrudniac obcokrajowcow przepraszaja echh mozna by tak dlugo pisac pozdrawiam cati i pitera duzo z siebie dali zeby oczy otworzyc co niektorym,choc bardzo im wspolczuje tego co przezywaja w obecnej chwili

dzieki za pozdrowienia ale nie do wszystkich to dotarło a szkoda
edytowany przez piter77: 09 kwi 2011
savor moze chociaz twoje slowa do kogos dotrą
Dziękuję Panu piter77 za rozmowę na gg, szkoda,że nie weszłam wcześniej na to forum i nie przeczytałam Pana logicznych sugestii na temat wyjazdu do Mouger.
Pozdrawiam
Dostałam wiadomość od brata że policja zatrzymała Anne Mróz gdzieś pod Wrocławiem.. w hiszpańskich mediach już głośno o tej sprawie.. Ambasada opłaciła powrót do kraju i już wracają...
to mieli choc troche szczescia w nieszczęściu.
ale dobrze ze szczesliwie wracaja i ze wszystko dobrze sie skonczylo i ze nie musieli dłuzej tam siedziec jak kołki.
edytowany przez piter77: 09 kwi 2011
nie wiadomo czy to byla Ona.. zlapali tą ktora kase od nich zebrala w autokarze ale nie wiadomo czy to wlasnie ta cala..... Anna:]
witam was mam wielka prosbe bo pojechala tam moja przjaciolka jak ktos cos wie to prosilbym o kontakt do mnie na [gg]
Proszę się nie martwić, jedzie też tam mój mąż miałam przed chwilą z nim kontakt telefoniczny, oprócz zmęczenia jest w porządku.Numer Pana podany na gg nie łączy.
Temat przeniesiony do archwium.
1891-1920 z 2388

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie