uczymy się hiszpańskiego

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 93
poprzednia |
hej!!
Witam wszystkich co dopiero zaczęli sie uczyć hiszpańskiego :)
Muszę przyznać, że kilka razy zaczynałam się uczyć, ale to albo czasu nie miałam albo sesja się zbliżała...
Teraz są wakacje, więc mam duzo czasu i uczę się już 3 tydzień. Na razie mało umiem , ale mam nadzieje, że z czasem juz będę bardziej zaawansowana w moim początkowym nauczaniu ;)
A jak wam idzie nauka, tym którzy podobonie jak ja zaczęli się dopiero uczyć??
halo,ja dopiero usiade,postanowilam pouczyc sie w wakacje aby w pazdzierniku zaczac na kurs chodzic...i juz coos rozumiec,a ty zaczynasz tez sama w domu??
Tak, ja zaczęłam sama w domku. Uczę się z kilku książek, tzn. najpierw z jedenej potem bedę robiła te inne co mam. Uczę się z książki z español para tí. Jestem na 3 lekcji, stwierdziłam, że nie ma sensu się spieszyć, lepiej wolniej :)
Hola
U mnie zaczęło się od rozmówek. Nauka hiszpańskiego tak mnie zainteresowała, ze zaopatrzyłam się w słownik i podręcznik. Ja również jestem samoukiem.Korzystam z podręcznika "Język hiszpański dla początkujących" Oskara Perlina. Uważam że ten jest najlepszy :)
Wcześniej miałam obowiązki związane ze szkołą więc nie było czasu (wiadomo - matura ;)
Teraz mam dłuuuuugie wakacje i ten czas, jeśli tylko jestem w stanie przeznaczam na naukę języka, którym jestem tak bardzo zafascynowana.
Życzę wszystkim uczącym się powodzenia.

Muchos besos para todos :*

edith_ka
dla początkujących jest świetnym podręcznikiem. Zawiera jednak wady więc trzeba go uzupełnić
Ja tez sie uczylam z Oskara Perlina:)świetna ksiazka,bardzo duzo daje!polecam:)
Ja ucze się hiszpańskiego od maja... Umiem narazie niewiele, ucze sie sama z jakis tam tanich ksiazek. Wiem za to, że bardzo pomaga rozmawianie po hiszpańsku... Choćby na chatach międzynarodowych. Ja właśnie w ten sposób rozmawiam i przez to nauczylam sie kilku zwrotów... Szkoda tylko, że nie mam okazji 'usłyszeć' tej rozmowy. Ale i tak to coś...
a nasze panie wykladowczynie stanowczo odradzaja perlina jako podrecznik - przede wszystkim: jest starej daty, polowy slownictwa uzytego w jego podrecznikach juz dawno sie nie uzywa, podobnie z niektorymi konstrukcjami... [nota bene tez sie z niego uczylam, bo nie mialam dostepu do innych podrecznikow] :Drnbesitos :*
Przez to napisałem ze trzeba go uzupełnić innymi podrecznikami.A i tak jest lepszy od tych drogich komiksów które starają się uczyć osobe dorosłą jak 13 latka
Tu jest informacja dla początkujacych a chcacych sie uczyć z kimś poza polski hiszpańskiego
http://www.slf.ruhr-uni-bochum.de/etandem/etanfang-pl.html
Wszyscy mają mambę..mam i ja!
Tyle ,że ja mam sprawe uproszczoną ;) bo uczyłam się espanola już w podstawówce i gimnazjum..a potem nastąpiła przerwa na rzecz niemieckiego (3 lata męczarni w liceum ! ah!).

Narazie przerabiam Espanol para ti(wszystko pamiętam ale to dopiero 7 lekcja;P),zaglądam do zeszytów z gima,słucham BBC Mundo, równocześnie szlifuję angielski:).

Powodzenia w odkrywaniu uroków Hiszpanii i jej booooskiego języka!
Czy znacie jakieś opinie na temat książki "Mówimy po hiszpańsku" Kazimierza Sabika ?
Ja zaczynam właśnie naukę hiszpańskiego,ale mój zestaw to gramatyka z ćwiczeniami i kurs w 3 m-ce dla początkujących wyd.Pons
Ucząc się francuskiego korzystałem z książki "Mówimy po francusku" i byłem bardzo zadowolony.Kolega polecił mi bardzo ciekawą jak dla mnie i skuteczną naukę francuskiego.Uczyłem się na przemian raz z mówimy po francusku a druga lekcja z kursu ponsa w 3 miesiące ale dla średniozaawansowanych.Całość wspomagałem repetytorium gramatycznym i musze przyznać że dało świetne rezultaty.Początkowo przyswajałem sobie podstawy a za chwilę to czego się nauczyłem wypróbowałem na trochę wyższym poziomie.POzatym nie ma się za bardzo co sugerować tym czy kurs jest dla poczatkujacych czy dla zaawansowanych.
SALUT :-D
Uczę się dokładnie 137 dni:)
To statystyka w Español para ti:)

Jestem na siódmej lekcji i już pojawiły się małe acz śliskie schodki.
Nie wszystko rozumiem niestety i wydaje mi się , że gdyby tylko ktos szepnął mi dwa słówka wyjaśnienia to pewnie szybciej by mi to poszło.

To są niestety uroki samodzielnej nauki. Trochę mnie to zniechęca, ale podobnie jak ktoś tutaj, ja też mam zamiar od października pójść na kursik, ale na taki uniwersytecki, bo na inny mnie nie stać.

nie mam zamiaru się poddawać, chociaz różni ludzie mi mówią że raczej nie mam szans się nauczyć jezyka na wysokim poziomie, bo po pierwesze jestem za stary (22 l.) a po drugie robię to sam, bez nauczyciela.

Co wy o tym myslicie?

pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!!
to nie jest prawda że nie masz szans nauczyc sie biegle posługiwac językiem. do biegłego opanowania hiszpańskiego wystarczy 2-3 lata, a do angielskiego 6-8 lat.
A skąd takie dane, jeśli mogę spytać?
Mówisz z własnego doświadczenia czy to jakoś naukowo udowodnione:)?

w każdym razie pocieszające. Uczę się dalej. Chyba jestem wytrwały , bo już długo torobię i jakoś idzie, z małymi kryzysami ale do przodu.
pozdrawiam
Naukowo jest to opracowane i z własnego doświadczenia wiem. Przeciętnie wykształcony Hiszpan i Włoch mówią najwyżej 10 000 słów, gdy Anglik używa ich już 40 000
Jejku! jak ktoś ma 22lata i mówią mu ,że jest za stary na język obcy to to jest jakaś lekka przesada!:/
Moja mama ma 49 i brać się będzie za francuski albo angielski :D wiek tu nie ma nic do rzeczy! chęci są ważne!
Hiszpański jest łatwo przyswajalny więc 2-3 lata powinne wystarczyć jeśli doda się do tego jakiś wyjazd do kraju hiszpańskojęzycznego to tymbardziej!
Mój kumpel w rok doszedł samodzielnie do poziomu intermedio a rok później po 3 miesiącach w Hiszpani zdał DELE superiora :).
Da się? Oczywiście ,że się da!

A ja szukam jakiegoś fajnego repetytorium gramatycznego z ćwiczeniami :)
i jakiegos leksykalnego najlepiej tematycznego. Z czego się uczycie ??:)
Ja znam osobiście osobę 60 letnia która płynie nauczyła sie hiszpańskiego w 3 lata. Każdym wieku można sie nauczyć języka. Osoby uzdolnione językowo osiągną to o 20% szybciej. Chwytem marketingowym jest również to że do nauki języka potrzebny jest obcokrajowiec. Niespełna 5 % Hiszpanów mówi dobrym akcentem. Ale żaden nauczyciel Ci sie nie przyzna do tego że ma zły akcent bo to nie jego interesie. Człowiek nigdy jednakowo nie powtórzy zdania. Mówi podobnie ale nie identycznie więc nie jest to dobry sposób na intonacje. W czasie nauki z obcokrajowcem jest sie tak zestresowanym że najwyżej 5 % jesteś w stanie zapamiętać. Dobry jest wyjazd zagranicę z planem jakich słów chcesz sie nauczyć w konkretnej sytuacji. A jak ktoś jest leniwy to nauczyciel mu jest potrzebny.
tak naprawdę to ja nie mam jakiegoś ogromnego planu wrycia hiszpańskiego w rok. po prostu się uczę, poświęcam dość sporo czasu. tak mi sie przynajmniej wydaje. szczególnie teraz na wakacjach. zastanawiałem się tylko czy to ma sens taka samodzielna nauka, bo czasem pojawiają sie problemy przez , które nie mogę przebrnąć i to mnie od razu zniechęca.

Z drugiej strony nie mam szans na żaden kurs więc uparłem się że i tak się nauczę tego języka. podoba mi się i ucze sie dla przyjemności.

Problemy pojawiają sie w niektórych zagadnieniach gramatycznych i tu przydałoby się czasami popracowac z nauczycielem, bo słownictwa do głowy mi nikt nie wbije:)

miło , że są jeszcze inni ludzie w podobnej sytuacji.:) jakos tak raźniej razem :)
A nie zastanawiałaś się aby materiał rozbijać na mniejsze części. Nie ma doskonałego podręcznika, dlatego jest dobrze uczyć sie przez dwa tygodnie z jednego podręcznika, a następnie przejść do drugiego. A żeby sie nie zniechęcić do języka stosuje sie metodę marchewki.
To do mnie pytanie?
Bo ja to "on" a nie "ona":) zresztą to nie ważne.

może to dobry pomysł z tym uczeniem sie na wyrywki, tylko że mnie się wydaje, że skoro jakiś człowiek opracował podręcznik to kierował się jakimiś kryteriami np. "łatwiejsze najpierw, trudniejsze później"
I mam tez wrażenie, że jeśli nie naucze się wcześniejszej parti materiału, to nie ma co sie brac za dalsze, bo nic się z tego nie zrozumie i zaczną sie gromadzic zaległości.

ale każdy sposób jest dobry, myśle że ten jest dobry własnie na początku nauki, tylko, wiesz, takiemu początkującemu to jet trudno określić co jest łatwe sa co będzie wymagać wrycia:)


narazie niczego nie pomijam w Espanol para ti. to naprawdę pomocne narzędzie. przynajmniej dla mnie.
Dla samouka napewno :)
chociaż ja to jestem "książkowiec" i naprawde nie moge się przyzwyczaic do Espanol para ti :/ ale.. to dopiero 2 tygodnie nauki :P.
Mam też skany PONSA "hiszpanski w 3 miesiące" i kumpel przerabia mi je na worda zebym wydrukowała(tylko ze stron paru brakuje :(ale to zawsze jakaś pomoc i konsultacja).

Znacie może jakieś dobre repetytorium gramatyczne w które warto zainwestować?
Ja narazie nie mam wątpliwości jeśli chodzi o materiał w Ept ale wolałabym to przetrenować :).
ja polecam ci tylko naukę z wydawnictw hiszpańskich.ogolnie to sa drogie :( ja ostatnia kase wydaje na tego typu materialy.spróbuj w Cervantesie,bo tam najbardziej ci pomogą.jest mozliwosc wypozyczania ksiazek droga pocztowa,wiec jeszcze lepiej.
dla mnie dobrym zestawem jest do gramatyki:
Gramatyka języka hiszpańskiego z ćwiczeniami PWN
GRAMÁTICA BÁSICA DEL ESTUDIANTE DE ESPAÑOL
HISZPAŃSKI. Gramatyka funkcjonalna z ćwiczeniami
Idiomy hiszpańskie
Jeśli dobrze pójdzie :P (oby) to od października będę szczęśliwą studentką ukrainoznastwa(bądz kulturoznastwa międzynarodowego - 3mać kciuki) na UJ ;) i wtedy Cervantes będzie w zasięgu ręki :).. puki co net i materiały już zdobyte!

K17 -masz na myśli może książki USO... ?
Informacje o nich przewijały się na tym forum pare razy :).
Może orientujesz się ile może kosztować taka książka? Jeśli jest naprawde dobra to jestem skłonna zainwestować ;).
jak dla mnie to takie wydawnictwa odpadają.
jeszcze jestem za "zielony" :):)

ale kiedyś warto będzie zainwestować. szczególnie jeśli ktoś sie uczy samodzielnie. w końcu oszczędza się na kursie jęz. a samo do głowy precież nie wejdzie.

Innych języków ucxzyłem sie tylko z takich własnie wydawnict i dobrze to wspominam. zresztą nadal się uczę:) bo raczej nie da się przestać:)

pozdr/
to na poczatek taki mały zestawik do gramatyki jest dobry i nie drogi
Krótka gramatyka języka hiszpańskiego.
Mała gramatyka języka hiszpańskiego
USO na poczatek nie jest dobry. Ma wady
ja takze sie ucze z kasiazki "Mowimy po hiszpansku" i jestem z niej bardzo zadowolony, przyjemnosc z nauki naprawde.. Ucze sie tak od 10 miesiecy a tak intensywnie od 4 i tak sie wkrecilem ze teraz trudno mi sie rozstac z ksiazka.. no i zawsze ogladam tve española i jest super choc i tak czesci nie rozumiem ale sam fakt jest znakomity:).. no i moze za jakies 2 lata do hiszpanii bedzie czas uciec bo w tym naszym kraju to tylko sie czlowiek denerwuje i to calkiem niepotrzebnie...A po wakacjach na jakis dobry kurs trzeba sie zapisac jak ktos wie gdzie najlepiej sie zapisac to piszcie.. Pozdrawiam! :)
tak, ta książka jest niezła.. chociaż mało nowoczesna.. ja osobiście uczę się z mnóstwa różnych materiałów, teraz jestem na etapie powtarzania, bo musiałam przystopować wiosną na rzecz francuskiego i angielskiego (matura.. ehhhh)
jestem urodzonym samoukiem :) obecnie biorę się też po troszeczku za portugalski.. co do nauki hiszpańskiego, to każdy sposób jest dobry, byle starczyło chęci ;) to w zasadzie dość prosty język, więc nietrudno nauczyć się go samemu, z książki. Nie muszę chyba jednak dodawać jak bardzo pomocne jest obcowanie z żywym językiem, np słuchanie radia, piosenek, oglądanie filmów czy po prostu rozmowa po hiszpańsku :)
pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 93
poprzednia |

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa