praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
oo no to fajnie :). spakowana?
a apropo jedzenia moze ma ktos jeszcze jakies pomysly? bo ja oprocz zupek chinskich konserw itd planuje wziasc fasole koncentraty na miejscu dokupywac kielbase i gotowac fasolke np:D ale nie wiem czy to wszystko pomieszcze
sie wie po co ten "rowek" przy takiej robocie dlatego warto brac szmate w pole i chociaz twarz przetrzec osobiscie mam uraz do tych muszek w niemczech bylo tego od ... upal taki ze podeszwy w stopy parzyly ale kiedy uslyszalo sie to znajome "bzyczenie" za uchem czlowieka ... trafial. dali owszem specyfik na te muszki w 3l wiadrach ale jak oblukalo sie etykiete niektorzy zrezygnowali zkorzystania " MASC DO WYMNION DLA BYDLA " no ale nam bylo juz wszystko jesdno ;D ;D
ja weze na pewno smalec z cebulka w sloiku chinskie zupki tylko zoladek rypia i zaraz tylek przewiany ale kilka na wszelki w warto wziasc ;p na pewno przyprawy ostry noz a reszte wyczai sie na miejscu co warto kupic ale na pewno tez glosniki wezme od kompa bo bez muzyki dlugo nie pociagne :D
a Ty Emilia jak ukisisz ten barszczyk daj znak dymny to wpadne ;) jak Cie postrzyknie niedajboze rewanzuje sie masazem ;)
nieeee ;D spakowana jeszcze nie ale lista potrzebnych rzeczy zrobiona to pujdzie raz dwa ja pakuje sie dzien przed wyjazdem a Ty Emilia rozumiem gotowa na wyjazd? ; - )
kiedy bym nie jechała zawsze pakuję do torby kaszę jęczmienna i kotlety sojowe uwielbiam je i jaszcze kilka opakowań owsianki
mmm kotlety sojowe tez zajebiscie lubie i to jest dobry pomys. oleju do smazenia brac nie bede skoro tam oliwa tak dobra.ogolnie mysle gotowac dania jednogarnkowe jak fasolka wlasnie czy jakis krupniak. placki ziemniaczane napewno smazyc bede ryz z kurczakiem itd. plumm jasne ze dam znaka. ja sie pakowac bede dopiero jak zadzwonia narazie powoli robie zakupy :)
oo i owsianke tez wezme paczke rodzynek paczke orzechow dokupie mleko i sniadanie jest. plum to Ty masazystka? wow fajnie. cos dobrego na zmeczony kregoslup. tez kiedys chodzilam na masazyste ale nie skonczylam :D chociaz umiejetnoisci zostaly mysle
witam,czytam te wasze wpisy i smiac mi sie chce...Najwazniejsze zebyscie wytrzymaly na polu,to nie jest bajka praca bardzo ciezka upal i komary a do tego ciagle poganiaja, to naprawde jest szkola zycia dla wytrwalych,nie biezcie ze duzo do jedzenie lepiej wziac wiecej cieplych ciuchow na poczatek,zywnosc kupicie na miejscu,a i lepiej wziac jakas falerke bo tam naprawde sa zimne noce teraz i cieple skarpety,Zycze powodzodzenia,ja po 10 latach mam juz dosyc tego zycia jak cygan i ciaglego ponizania.pozdrawiam serdecznie.
no wiesz zalezy co dla kogo oznacza slowo ponizanie. dla mnie np to ze szef pogania a nawet przyslowiowo drze ryja to napewno nie jest ponizanie. placi to wymaga. chyba ze mialas co innego na mysli. nie wiem bo nie bylam. ale sie przekonam :d
No niestety ale musze tu sie zgodzić z mysza47...no niektóry szef potrafi naprawdę poniżyć tak że same łzy płyną ale życzymy wam szefów spokojnych i aby żadna nie musiała czuć się poniżona...
nie neguje tego co piszecie bo nie bylam :) no nic. zobaczymy na miejscu. pozdrowienia
no tak emilia sie zlozylo ze jestem masazystka wiec w razie potrzeby zaradzimy cos ;) opiekna medycznego tez jako drugi kierunek skonczylam to wrazie potrzeby sztuczne oddychanie tez moge wykonac hihi spooookoo damy sobie rade . ale nie wyobrazam sobie takiej syt ze szef w nocy by nas nachodzil i chial troche "czulosci" takie syt podobo sie stazaja no jedno z nas caloby z tego nie wyszlo :D
Wiecie co o wizytach szefów w nocy to lekko przesadzone historie ja bynajmniej sie przez te wszystkie lata nie spotkałam z czymś takim... chociaż była sytuacja że moja koleżanka kombinowała z szefem, wzajemnie się sobie podobali i pasowali do siebie jak ulał a co najważniejsze nie kolidowało to z nasza pracą tz.nie miałyśmy PLECÓW... ale przyznać musze że dziewczyna była bardzo ładna i zgrabna,nigdy w nocy jej nie odwiedzał i w ogóle nigdy nie miałam sytuacji że jakiś szef nas molestował na polu czy w domu...ale być może gdzie indziej się coś takiego zdążyło...
no tak, zgadzam sie z toba mysza74 to ponizanie i poganianie, kto był ten wie...tak jak piszesz, jedzenia lepiej nie brac, cos na poczatek aby miec i starczy a na zupkach chinskich sie daleko nie zajedzie, praca jest zbyt ciezka i trzeba lepiej jesc. na szczescie woza na zakupy do sklepu.
Hej:)))))ale się naczytałam super::))) ktoś się pytał o normę do wyrobienia , no to u nas jest norma jak nie ma jeszcze pełnego sezonu to do 20skrzynek , no a od marca od 25 skrzynek w górę ,,,,,,,,,,,no i 25 to jest minimum , jak tego nie wyrobisz to do polski , chyba ze widzą ze naprawdę zbierasz mniej ale bardzo się starasz zapieprzasz jak muł aż ci pot po dupie leci i po prostu więcej z ciebie nie wyciągną ,to cię zostawiają ...o ile cię lubią nie stety:\
no rezim trzymaja, niby pisze ze godzinówka a zaiwaniasz lepiej jak na akord, te skrzynki co licza to tylko pierwszy gatunek ale procz tego musisz tez tzw segunde zrywac te mniejsze truskawki . i zgnile tez a nie zostawiac \to kolezankom .takze z 150 -200kg dziennie trzeba zerwac minimum.
tak hiszpanie to umia ponizac ,niby zartem niby pol serio ale jednak tak zeby zabolalo.
No trzeba się do nich przywyczaić ja tam pracuje tak jak potrafie i reszte mam w dupie

Emilka, jak to jest - dzień mnie nie było, a Ty mój barszcz już rozdajesz...:)
spoko boreczek masz pierwszenstwo :) nie zapomnialam o Tobie
no nieee jestem zazdrosna ! ;> hihi
a o tym nocnym nachodzeniu przez "szefow" wyczytalam z forum wlasnie wiec ktos pewnie zdeka koloryzowal fakty heh ok w sumie i tak niemialabym sie czego obawiac no aleeeee ;p
aha jesli ktos jeszcze chcialby sie zapisac na wyjazd to facetka z ohp w mielcu powiedziala ze w tym tyg mozna jeszcze pytac o wyjazd ale wiadomo ze szanse z kazdym dniem maleja bo w kazdej chwili p Mario moze zadzw i powiedziec ze zamyka liste pozdr (szczegolnie dla Emili ;) sni mi sie ten barszczyk ! hihi)
a to prawda ze jedna waliza ma byc?? czy moze byc np 2 bo ciezko bedzie ze zmieszczeniem tego wszystkiego i tak sie staram juz pakowac naj naj potrzebniejsze rzeczy:/
Tak jedna waliza 35 kg za każda następną płacisz nadbagaż z tego co Paula mi mówiła nie chcieli kierowcy zabierać dodatkowych bagaży...były problemy...
czy ktoś ma namiary do Mario ?
morena7236 mam glupie pyt do Ciebie ale mimo to je zadam hehe sluchaj sa tam jakies jeziorka , rzeki w okolicy ? bo lubie sobie czasem powetkowac i chyba wezme ze soba ta wetke z mysla wlasnie o tych wolnych dniach bo kurwesko skapa jestem i zamiast isc na miasto wolalabym skoczyc na rybki hehe nie przegladalam forum zeby zadac takie pyt bo na pewno nie padlo :D to jak brac ta wetke ? pytam Ciebie bo Ty nie cyrtolisz sie w odp ;p pozdro
kolo naszego jednego pola jest staw i tam rumunki lowia ryby :)
ale ja bym nie zjadla ryby z tego stawu...
To nasze pole nazywa sie Coto i tam sa stawy
ale zalezy gdzie trafisz...
zawsze nad ocean mozesz podjechac i powedkowac :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego