praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
9541-9570 z 9714
a gdzie to sie zapisałaś? :P
dostałam nr tel od pracodawcy u którego już kończyłą sie praca i nie staty się jż nie załapałam
Pan o Nicku " Rafaell1975" - Rafał Z. Jest to oszust, alkoholik i manipulant. Dał na tym forum ogłoszenie o pracy przy zbiorze mandarynek, oraz pomarańczy. Miało być wszystko ładnie, praca odrazu, wypłata co 2 tyg. Rzeczywistość okazała się brutalna! Mieszkałyśmy z Nim o jego kobietą, ktora jest w ciąży. Oprócz mnie były jeszcze 3 dziewczyny, jedna zjechała po 2 tyg, my nie miałyśmy pieniędzy. Za mieszkanie zapłaciłyśmy po 150 euro!!! 100 euro za mieszkanie, a 50 euro kaucji (miało to przejść na nast. miesiąć i za kolejny miesiąć miałysmy zapłacić 50 euro, nie 100. tak twierdził, ale tak się nie stało.) Nie było łożek, spałyśmy na materacu na podłodze. Nie było pralki, była jedna kuchenka gazowa z jednym normalnym palnikiem.
W ciągu miesiąca pracowałyśmy 5 dni!!! To nie była wina pogody, bo pogoda byla super. To była wina Rafała, bo chciał stworzyć swoją grupe, żeby grupa robiła na niego. Nie udalo się. Musiał podłączyć się pod pana X z którym się nie lubił. W trzecim dniu, gdy pojechałyśmy do pracy, okazało się że Rafał wraz z czechem i koleżanką nie moga iść do pracy, bo nie mają przy sobie papierów. W tym dniu dowiedziałyśmy się, że Rafał dostał dla Nas na jedzenie 20 euro, bo nie mamy co jeść. Nawet o tym nie wiedziałyśmy, pieniędzy nie dostalyśmy. Dostawał również na paliwo 20 euro, za pewne z naszej wypłaty, której nie dostałysmy za 3 dni pracy. Zatankował za 10 euro, reszte pewnie przeznaczył na alkohol. Na autostradzie brakło mu paliwa, wkurzony kazał Nam wysiąść z samochodu i iść na nogach do domu. Nie interesowało go ze to była autostrada, po 21:00h i ciemno!! Na szczęscie czech znal polną drogę od autostrady i dotarlyśmy bezpiecznie do domu:). Natomiast Rafał zadzwonił po kolege polaka a ten mu przywiózł paliwo. Jak się potem dowiedzialyśmy od tego Pana, ze to MY chciałyśmy iść na nogach!! Na nogach szłyśmy ponad 5km po 9h pracy.
W tym dniu rafał zakończył współprace z panem "X". Znowu nie pracowaliśmy. Jak się pożniej okazało, ze to MY nie chciałyśmy pracować u pana X! co było kłamstwem!! Nie miałyśmy się jak skontaktować z panem X, bylyśmy dalej uzaleznione od Rafała. Po jakimś czasie Rafał znalazł pana "Y", pracowaliśmy 2 albo 3 dni u niego, potem znowu był zastój. W między czasie wyrzucono Nas z mieszkania, gdyż jak się okazalo mieszkanie nie bylo opłacone. Zapłacił tylko 100 euro, wiec gdzie reszta Naszych pieniędzy. Mieliśmy 2h na spakowanie się. W momencie w którym dowiedzial się, ze mamy opuścić mieszkanie, zadzwonil do Polaków, czy może u nich zamieszkać kilka dni wraz ze swoją kobietą. Gdyby Oni się zgodzili, mieszkałybyśmy na ulicy, ja z 5 euro w kieszeni. Ale że się nie zgodzili, zadzwonil do pana "Y" u ktorego pracowaliśmy. Ten Nam załatwił klucze do mieszkania swojego przyjaciela. Rafał wziął Nas na mieszkanie, gdyż zdawal sobie, że nie opłaci sam mieszkania do 01.12. Od tego momentu zaczeliśmy prace. Zbliżał się 01.12 Rafał zaczął się podlizywać, wiedziałyśmy ze musi mieć jakiś interes. Nie pomyliłyśmy się. Powiedzial, że mamy jemu zapłacić za mieszkanie. Wiedziałyśmy ile pan "Y" chce za mieszkanie. Rafal chcial od Nas o połowe więcej niż powinnyśmy zapłacić. Powiedzial, ze my tutaj jesteśmy przez Niego i to jemu wszystkie pieniądze płacimy. Powstała kłotnia, zresztą nie pierwsza. Powiedzialam, że nie dam mu ani centa, ze zaplace tylko i wyłącznie panu "Y" za mieszkanie. Zaczął się wydzierac, powiedzial ze mogę już się pakować i wynosić się z mieszkania, bo mieszkanie jest jego. Gdy poprosiłam zeby mi pokazał umowe, nie otrzymałam jej, jedynie dostałam odpowiedź, ze taka umowe może napisać na papierze toaletowym. Tak wygląda rozmowa z dorosłym czlowiekiem. Wydzierał się jeszcze 2h. Finał był tak, ze zapłaciłyśmy panu "Y" za mieszkanie, Rafalowi odciągnąl z wypłaty. Chodził wsciekły, bo myślał ze naiwne Polki opłaca mu i jego kobiecie mieszkanie.
Po kilku dniach, wrociłam do Polski, nie wytrzymywałam już psychicznie. Natomiast dziewczyny po kolejnej awanturze, przeprowadziły się do kolegi z pracy, wtedy On nazwal je lafiryndami. Lafiryndami są, bo chciały mieć już swięty spokoj?? Chciały normalnie żyć! Chcialy normalnie zaypiać w nocy a nie bać się ze znowu będzie sie darł!

Z opowieści dziewczyn, gdy jeszcze u niego mieszkały: Zrobił im awanture, zaczął się wydzierać, gdy zobaczył, ze koleżanka się nie boi, powiedzial do swojej kobiety: "Ooo, patrz, Ona sie w ogole nie boi". Jego kobieta pożniej powiedziala, ze jak Ona pojdzie do pracy z rafalem to jeszcze lepiej od Nich zagrają i lepiej się rozpłaczą. (Raz w pracy płakałyśmy) Ale Ona nie poszła do pracy i nie pojdzie bo jest wciązy, natomiast ten faktycznie się rozpłakał ,z tego co mowiły dziewczyny. Tylko nikt sie tym nie przejął.

Twierdził, że my tutaj przyjechałyśmy przez niego i za wszysto mamy placić jemu. Natomiast gdy byłyśmy tam miesiąc i pracowałyśmy 5 dni, koleżanka mówila mu ze miała być praca, ze Nas oszukał. On wtedy twierdzil ze to nie przez niego przyjechalyśmy, ze On był tylko pośrednikiem i dal ogłoszenie.

Nie ma szacunku do kobiet. Jest też rasistą.
Codziennie pil po 2l alkoholu, nie przeszkadzało mu wsiadac potem za kierownice.
Gdy pytałam się go kiedy bedzie praca bo nie mam juz pieniedzy na jedzenie. On stwierdził ze On chodzi do caritasu. Nie wiedziałam, ze w caritasie dają także alkohol.
Było bardzo duzo sytuacji, których się nie da opisać.

Paulina.
do Blondi90-dlaczego nie zglosilyscie tego na policji i do inspekcji pracy i to co opisalas niech bedzie przestroga dla wszystkich co wyjezdzaja z ogloszen z internetu gdzie podany jest tylko numer komorki.Jesli wybieracie sie do pracy za granice to jedzcie z biura pracy itp.pomyslcie czy przy tak wysokim bezrobociu jakie jest w Hiszpanii brakuje rak do pracy -a do tych co wybieraja sie na truskawki---juz powolutku rusza praca,wyglada na to ze ta kampania zacznie sie wczesniej
Nieraz myślałyśmy żeby iść na policje, ale bałyśmy się. Bałyśmy się tego jak dogadamy się na policji, bałyśmy się że zostaniemy bez niczego, że wystawi nasze walizki z mieszkania. Jaką miałyśmy pewność, że policja Nam pomoże??Na bilet do Polski by Nam nie dali, a pieniędzy nie mialyśmy. Dopiero moglam sobie pozwolić na powrót po 1,5mies, gdy wysłano mi pieniądze. Jeszcze na początku wierzyłyśmy mu, że zacznie się praca, a potem przyszedł strach co zrobimy. Powinnyśmy pójść na policje, gdy przyjechała właścicielka mieszkania, mowiac ze nie jest opłacone mieszkanie. Ale wtedy nie myślałam o policji, tylko o tym co my zrobimy, gdzie pójdziemy bez pieniedzy, bez znajomości. Byłam zrozpaczona.
Mam teraz nauczkę i już w życiu nie pojadę do pracy z takiego ogloszenia!! Straciłam mnóstwo pieniędzy. Nerwy, i przestałam wierzyc ludziom.
Wiem, że w Hiszpanii jest kryzys, ale tez wiem że Hiszpanie nie chca pracować na polu przy zbiorach.
Pozdrawiam:)
O kurde Blądi90 to normalnie koszmar co przeszłyście ale ja wiem ze to oszust w tamtym roku mało brakowało żebym z nim pojechała na pomarańcze ale się otrzęsłam w porę. Pozdrawiam i powodzenia...davelbardzo mnie cieszy że być możne kampania się zacznie wcześniej .
A jeszcze jedno blądi90 w jakiej miejscowości byliście?
Morena, bardzo dobrze zrobiłaś ze wtedy z nim nie pojechałaś! Nie wiesz czy kiedyś jeszcze kogoś oszukał oprócz Nas? Mieszkałyśmy w Gandii.
Pozdrawiam :)
Hej Blądi chyba raczej nikt sie z nim nie wybrał nigdy bo nie było słychać my miałysmy jechać w okolice Moguer Palos...
Witam serdecznie-czy ktoś wie jak się dostać na truskawki w sezonie 2014?????ma ktoś jakieś namiary na tego typu prace????bo biuro dromader w tym roku rekrutuje ,cv trzeba składać więc nie wiem czy pójdzie tak łatwo jak w tamtym roku,a bardzo zależy mi na wyjezdzie jak najszybciej .Z góry dziękuje za wszelkie informacje ,jeśli ktoś ma dobre propozycje lub miejscówkę gdzie by mnie mógł zabrać ze sobą była bym wdzięczna -język hiszpański znam na poziomie podstawowym,truskawki cieżka praca ale opłacalna i bym wyjechała jeszcze raz.Szef mój ma telefon i mówił rok temu ,że będzie dzwonił,ale wiecie jak to z tym czekaniem jest ,lepiej mieć coś pewnego.Pozdrawiam.
Hejj :) no już grudzień więc na forum będzie coraz więcej osób , pieknie się dzieje widze , jak tak można na ludzkiej krzywdzie się ślizgac......... nie ładnie bardzo nie ładnie. Fakt w hiszpanii narazie jeszcze kicha , z praca kiepsko ,ale już lada moment styczen więc pracy starczy dla wszsytkich :)
Ale tu cisza ...
Hej co tam słychać jak tam truskawy wiecie coś bo wiem ze zbierają juź
Kto wie kiedy pierwszy autobus od maria?
[tel]to tel do maria możecie dzwonić i pytać
Hej a ty już coś wiesz?
Hej ja wiem tylko że już na czasie jadę ,na moim campie 5 osób już pracuje napewno prywatnie pojade busem jak w tamtym roku
Hej a na jakim campie pracujesz jesli to nie tajemnica...pozdrawiam
]Hej camino perejra a ty?
witam :) hmm pewnie nie ja pierwsza pytam..ale czy ktos sie wybiera z firma cordialca w tym roku na zbiory truskawek do hiszpanii? powiem szczeze,ze po przeczytaniu paru blogów zaczynam sie zastanawiac czy dobrze zrobilam ? osiem lat temu jechalam z urzedu pracy,pozniej juz dostalam zaproszenie bezposrednio od pracodawcy.Teraz po kilku latach chce wyjechać,tylko czy wyjadę? Ma ktoś jakies informacje na TEMAT tej firmy? albo mial bezposredni kontakt,albo juz wyjezdzał? dziekuję za info
Cytat: fresowka
Przyjezdzają już dziewczyny na zaproszenie szefa tzn. takie które już sporo lat jezdzą i taką mają z szefem umowe. Moje koleżanki juz pracują, na razie to tylko 2-3 dni w tygodniu , ale opowiadają , że sporo już może byc truskawek, jest zimnawo a to niestety nie wpływa dobrze. Na ostatnim zebraniu rolników padło stwierdzenie, że to będzie bardzo dobry rok dla zbiorów :)) oby im się to sprawdziło, to zarobicie troszke eurasków )))))
pozdrawiam
przypominam swoje [gg] jak ktoś ma jakieś pytania to chetnie pomoge :))
Ja jezdziłam za posrednictwem Mario na truskawy i było ok...Aczkolwiek opinie na jego temat jak i jego firmy są podzielone...Osobiscie nie narzekałam...Ale wiem, ze są tacy co narzekają...
Witam :) A orientujecie się może kiedy ma jechać pierwszy autokar od Mario?
witam. mnie też interesuje kiedy organizowany jest pierwszy wyjazd na truskawki. poza tym ciekawi mnie jak wygląda obecnie sytuacja przy zbiorach w okolicach palos de la frontera, i jaka jest pogoda.
Do ewelkam83
Hej ja tez pare lat temu jeżdziłam na zbiory do hiszpanii i w tym roku chciałam jechac właśnie przez firmę cordialca .Wysłałam juz zaliczke na bilet.W poniedziałek bębę dzwonić do Mario i pytac sie o wyjazd.Mój kontakt [email]
pogoda jest dobra-slonce swieci a na jutro zapowiadaja 19 stopni-dzis o 9 rano bylo tylko 10 stopni.Elis87 co chcesz wiedziec o truskawkach pytaj-jesli tylko bede wiedziala to odpowiem.Truskawek jest duzo wiecej niz rok temu o tej porze-zapowiada sie dobrze ale zobaczymy jak bedzie dalej
Cytat: davel
pogoda jest dobra-slonce swieci a na jutro zapowiadaja 19 stopni-dzis o 9 rano bylo tylko 10 stopni.Elis87 co chcesz wiedziec o truskawkach pytaj-jesli tylko bede wiedziala to odpowiem.Truskawek jest duzo wiecej niz rok temu o tej porze-zapowiada sie dobrze ale zobaczymy jak bedzie dalej

Davel, z Twojego wpisu wnioskuję,ze jestes na miejscu...Czy juz przyjezdzają autokary z Pl? No i jak wygląda teraz praca godzinowo, tzn czy wyrabiacie dniówki czy jeszcze nie?
Jestem na miejscu od 14 lat,a autobusyprzyjezdzaja jak na razie tylko z Rumunii.Z praca jest roznie,sa campa gdzie pracuja po 5 dni w tygodniu i sa takie gdzie tylko 2-3 dni-zalezy od wielkosci campa i tego ile jest ludzi.Ogolnie jest duzo lepiej niz w styczniu 2013-w tym roku szybciej dojrzewaja owoce i jest ich jak narazie wiecej/owocow nie ludzi/
Cytat: davel
Jestem na miejscu od 14 lat,a autobusyprzyjezdzaja jak na razie tylko z Rumunii.Z praca jest roznie,sa campa gdzie pracuja po 5 dni w tygodniu i sa takie gdzie tylko 2-3 dni-zalezy od wielkosci campa i tego ile jest ludzi.Ogolnie jest duzo lepiej niz w styczniu 2013-w tym roku szybciej dojrzewaja owoce i jest ich jak narazie wiecej/owocow nie ludzi/

Dzięki:)
Hej dziewczyny. Co taka cisza. Wciąż nic nie wiadomo na temat wyjazdów?
Temat przeniesiony do archwium.
9541-9570 z 9714

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego