Którzy Latynosi są najprzystojniejsi?

Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 495
Czytam te wasze posty od początku i śmiać mi się chce :) :) :)
hiszpaneczka co tam hiszpan, BeaI to chociaz podoba sie moja latynosko-hiszpanska uroda hahaha))))
perdon????!!!:)
SERCE NIE SŁUGA? A W KIM TAM JEST SIE ZAKOCHAC? W METROWYM CZARNYM FACECIE? PARANOJA!!! A W POLSCE MIE MA TAKICH CHŁOPAKOW???
Wieksosci Polacy sa do niczego skoro Polki daja sie lapac na tanie sztuczki z podrecznikow dla podrzednych podrywaczy. W polsce w domach nie rozmawia sie z nastolatka o ich problemach a one przeciaz do konca nie rozumieja swiata )))
Inf. wyjaśnij mi jedno dlaczego tak błyskotliwy poliglota i osoba obdarzona eurydycja zajmuje sie tak trywialnymi sprawami?
Aaaaa, to ja nie wiedziałam, że kocha sie tylko za urodę :)(do izy)
BEAL-KOCHA SIE NIESTETY ZA WSZYSTKO!!! MIN.I ZA WYGLAD TEZ:( TRUDNO TO JEST MI PISAC ALE TAKA JEST PRAWDA .POZDRAWIAM
WYZEJ JEST TWOJE PRZYSŁOWIE,''ZE SERCE NIE SŁUGA'' ALE CZY TYM SIE ZYJE??
Witam:):) Moim zdaniem nie powinniśmy traktować wszystkich ogólnikowo.Każdy jest inny ma swój indywidualny charakter,urok i temperament.I myślę,że tutaj nie ma znaczeznia gdzie pojedziesz bo wszędzie są i przystojni i Ci mniej przystojni facec.Ja prawie cały sierpień miałam okazję spędzić w Hiszpanii.Oczywiscie jest tam od groma przystojnych facetów,ale dużo też takich zapatrzonych w siebie dbający o idealny wygląd.Ale udało mi się poznać naprawdę przystojnego,lojalnego,kochanego,czułego i wrazliwego faceta za którym bardzo tęsknie,ale zaniedługo się będziemy widzieć więc nie jest źle:D:)Miałam również okazję tam poznać Kolumbijczyka i Rumunczyka i każdy z nich na swój sposób był przystojny:) a tak na marginesie to drugiej połówki nie powinno sie szukac,a tym bardziej pod wględem wyglądu,bo wyglad to nie wszystko i czesto sparwia pozory...Ten co ma Cię kochać i szanowac to sam Cię znajdzie,a Ty delikatnie możesz dopoóc szczęsciu:D pozdrawiam
To co piszecie jest tak płytkie i nie mądre. Jak w ciągu miesiąca można w kimś sie zakochać. Na prawdziwą miłość trzeba lat. Nie ma żadnego przystojnego faceta o ognistym temperamencie żeby był wam wierny . Wierni są tylko uduchowieni ,mądrzy od których można sie dużo uczyć i przy tym nie są egoistami . Z którym można porozmawiać o problemach i zawsze ma czas aby porozmawiać.
o, ludzie, to kiedy ma być czas na życie, jesli trzeba lat aby się zakochać????;)
Uduchowieni fececi to super srawa, ale ja wolę jeszcze jak mi drgają ze szczęścia przy nim nie tylko moje szare komórki:)
>To co piszecie jest tak płytkie i nie mądre. Jak w ciągu miesiącarn>można w kimś sie zakochać. Na prawdziwą miłość trzeba lat


Hmmm...piszesz jak by była taka doświadczona i mądra ,a nie potrafiasz odróżnić nawet zakochania od miłości:| No cóż zdarza sie i tak:/ Zakochać się można odrazu...nie jest ważne czy po tygodniu czy po miesiącu...Zakochanie jest to zafascynowanie sie drugą osobą...jakieś uczucie..potrzeba jej bliskości...Zreszta nie ma konkretnej daty aby stwierdzic ze to zakochanie przerodziło się w miłość.Kiedy dwoje ludzi bardzo chce byc ze soba,to są wstanie wiele poświęcic i zrobić żeby tylko ich szczęscie bylo w pełni kompletne...potrafia stawić czoła problemom i przeciwnosciom jakie czesto spotykaja na swojej drodze.Umieja dzielic ze sobą radości jak i smutki.Wtedy można mówić o miłośći.rnZresztą jak sama kiedyś doświadczysz tego to się sama przekonasz...

>Nie ma żadnego przystojnego faceta o ognistym temperamencie żeby był wamrn>wierny . Wierni są tylko uduchowieni ,mądrzy od których można sie dużorn>uczyć i przy tym nie są egoistami . Z którym można porozmawiać orn>problemach i zawsze ma czas aby porozmawiać.

Jestem ciekawa na jakiej podstawie tak się utwierdzasz w tym przekonaniu.Byłaś ze wszystkimi przystojnymi facetami o ognistym temperamencie w jakiś kraju lub krajach że piszesz o wszystkich w sposób ogólny?? Nie powiem,że większosć takich facetów mają wnętrze jakie mogłaby sobie wymarzyc kobieta..ale każdy ma swoje wady i zalety i przedewszystkim swoje potrzeby..wiec moze tego czego Ty nie akcpetujesz inne kobiety w pelni akceptuja i czuja sie z tym szczesliwe .I jak już stwierdzasz jakies fakty i chcesz się nimi podzielić to uargumentuj swoje zdanie.BYć moze wkońcu zrozumiem w jakim kontekscie to piszesz. To tyle. Jak już napsiałam w pierwszej czesci jak doswiadczysz tego co inne z tutaj coniektorych osób to się rpzekonasz jak to jest. pozdrawiam
Ciągu miesiąca możesz najwyżej sie z kimś zauroczyć a nie zakochać. Też kiedyś patrzałam na urodę fizyczna i temperament. Ale po jakimś czasie takie osoby stawały sie nudne. Dopiero nie dawno odkryłam co to znaczy prawdziwa miłość która była blisko mnie a ja tego nie widziałam . Teraz mi sie wydaje najprzystojniejszym facetem świata i ma bardzo bogate wnętrze. Prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie . Każdy ma swoje pojecie miłości))
Moim zdaniem można się zakochać...hmm..dla mnie też jest najważniejsze wnętrze i gdyby nie one to napewno nie byłabym teraz z moim latynosem,fakt faktem jest bardzo rpzystojny,ale jego wnetrze mnie strasznie zainspirowalo...mamy te same pasje podobnie podchodzimy do wielu spraw i jestem z nim szczesliwa..mimo ze nie mam go akurat blisko siebie ale sie to zmieni:P.ale zawsze najpierw zwracasz uwage na kogos patrzac na niego,a nie rozmawiajac z nim i poznajac prawda?? więc wizualnosć tez tu ma znaczenie.Dla jednych w większym stopniu dla innych w mniejszym ,ale ma.Ja nikogo nie szukalam...uczucie samo przyszło...a ja tylko odrobinę dopomogłam szczesciu...Wiec masz teraz jakas tam nauczke..i nastepnym razem bedziesz wiedziala jak sie zachowac..glowa do góry..trzeba żyć dalej...
ale zawsze najpierw zwracasz uwage na kogos patrzac na niego,a nie rozmawiajac z nim i poznajac prawda??Prawda ala zasada ta nie dotyczy prawdziwego anioła w ludzkiej postaci. Niedawno doświadczyłam mocy i tajemniczy jego działania . Podobnie Sha doświadczyła. Nigdy nie miałaś z kimś takim do czynienia. Czujesz os takiego jak byś go znała dawno )))
Czujesz os takiego jak byś go znała
>dawno )))


Tu się zgodzę....właśnie tego doświadczyłam...
Ja mialam cos podobnego. Nieprawdopodobne uczucie. Mam juz swoje lata i nie jedno przezylam ale cos jest w spotkaniu gogos, ktorego masz wrazenie znasz dawno.Moglabym nie jedno opisac ale glupio tak na forum. Ale moze Ty cos napiszesz o swoim Aniele - może masz tę odwagę :)
Hmmm...tu nie ma nic takiego do opowiadania:) Ja nie szukalam swojej drugiej połówki...sama się pojawiła ,a ja tylko delikatnie dopomogłam szczęściu:) Życzę każdej kobiecie,zeby poczuła coś podobnego co ja:D Jest latynosem,ale ejst naprawdę bardzo romantyczny,czuły..szanuje moją każdą dycyzje,w pełni mi odpowiada..łączy nas nie tylko uczucie ,ale też zainteresowanie.mamy podobny sposób myslenia:D Kogos takiego zawsze chciałam miec:)szkoda,że teraz nie może być tu blisko mnie...ale będzie dobrze...zaufanie,lojalność i szczerosc to podstawa... poprostu to sie czuje ,ze ktoś jest Ci bardzo bliski tak jak bys go znala juz od dawna i nie da się tego opisac słowami..trzeba to rpzeżyc i tyle:P a i nie ma sie czego wstydzic:) pozdrawiam
O rety !! WIecie co ? te ostatnie wypowiedzi wskazują na to że prawie każda z Was przeżyła owo "cudowne dotknięcie anielskie" i to chyba własnie z latynosem ( no w sumie wątek dotyczy latynosów ;-) ) ...i teraz mi przyszło coś do głowy..a co jeśli oni naprawdę się tak świetnie maskują, tak doskonale potrafią udawać romantycznych i cudownie nieskomplikowanych ???
Nie mówie tego żłośliwie gdyż tak sie składa że sama przeżywam coś takiego..od paru miesięcy. I nie mogę w to szczescie wciąż uwierzyć. Czy to możliwe że mężczyzna z którym pozornie tyle mnie dzieli, może aż tak podobnie do mnie przezywać wiele spraw?? Ta sama wrażliwosc, te same pasje, zrozumienie..i cierpliwość ... Nie znałam nigdy istoty tak mi bliskiej w najdrobniejszych mych upodobaniach;-)....Ale może to jakiś sen dziwny....może Ci latynosi mają dziwny dar kreowania się na takich jakich my potrzebujemy??
..Wiem ze najwięcej zawsze ma do powiedzenia inf. ..ale nie wydaje mi się zeby mężczyzna ( mający jednak jakby na to nie patrzeć podświadomy żal do latynosów )
mógł mi odpowiedzieć na pytanie jak to jest być z latynosem naprawdę ...na dłuzej niż te pary miesięcy ?? Czy po tym czasie przypadkiem nie okazuje sie że oni tą całą "mistyke" stworzyli w związku, tylko po to żeby na troche nas zdobyć,pobawić się, rozkochać w sobie...a potem to samo zrobić z następną ???
Własciwie gdyby nie te durne stereotypy i schematy myślowe typu..latynos zawsze zdradza, to pewnie nie miałabym teraz tych wkurzających wątpliwosci wewnątrz duszy. Pozdrawiam :-)
P.S Szczególne uściski dla Fidolci ;-)) ( Fidolcia chyba jest coś co nas łączy...ja też jestem zakochana w pewnym Peruano..heh ;-))
Nie nie jesteś sama:D też w to nie mogę uwierzyć,ale jednak:):)Hmmmm...mój na przykład większą wagę rpzywiazuje do tego,zeby się spytać jak się czuje,co robię itd.niż ciągle przesładzać,raz już uświadomilismy się nawzajem w tym co do siebie czujemy...oszczędzamy słodkich słów które do siebie skierujemy...Najważniejsze jest to,że obydwoje mamy swiadomosć...że nie będzie kolorowo...i będziemy wiele musieli poświęcic...i nie wiadomo czy to przetrwa...ale chyba jesteśmy już na tyle dojrzałymi ludzmi że potrafimy podjąć jakąkolwiek poważniejsza decyzję...Ale myślimy ,że będzie dobrze:) Zresztą jak kocha to poczeka:P:P Nie przejmuj się tymi wypowiedziami które swidczą o tym jak to nie którzy ujeli,ze WSZYSCY latynosi zdradzaja. Zresztą w życiu tzreba ryzykować...Gdybyś się nie podjęła tej próby to nigdy nie dowiedziałabyś się czy by wam się udało i byłabyś z nim szczesliwa czy nie..a tak to przekonasz sie i zdobedziesz doswiadczenie:D Wkoncu błędy są po to żeby je popełniać..i co najwazniejsze umiec sie do nich przyznac..Kieruj się sercem ale z rozwaga:D:D Życzę Ci powodzenia..sama jestem w takim związku,ale jest dobrze:D pozdrawiam
..Wiem ze najwięcej zawsze ma do powiedzenia inf. ..ale nie wydaje mi się zeby mężczyzna ( mający jednak jakby na to nie patrzeć podświadomy żal do latynosów )
mógł mi odpowiedzieć na pytanie jak to jest być z latynosem naprawdę
Inf. zmadrzal i wysyla tylko poradniki ktorymi latynosi sie posluguja. nie mam zadnego urazu . bo z Polska mnie laczy tylko to ze sie tu urodzilaem i kilka lat mieszkalem i ze w 25 % mam krew polska a 75 % plynie we mnie krew poludiowa. to znaczy po 25 % latynoskiej, hiszpanskiej i wloskiej. mam pretęsje tylko do tego ze tak dobrze się maskuja . I z tego powodu przyznaje sie tylko do pochodzenia polskiego. Kończe kometowanie tego tematu))))
Margherita 82 podaj skrzynke to ci przesle te poradniki i sama wyciagniesz wnionki tak bedzie najlepiej)))
Marherita82 lepiej nie..bo będziesz miała jeszcze większą głowę i nie potrzebnie się będziesz denerwować....:) inf. wiesz raczej nie ejstesmy zdesperowane zeby brac sie za czytanie jakis poradników
Az sama sie dziwie jak mi sie udalo do tej pory utrzymac jezyk za zebami, ale skoro zostalam wywolana do tablicy to podziele sie swoja opinia.
>ale zawsze najpierw zwracasz uwage na kogos patrzac na niego,a nie
>rozmawiajac z nim i poznajac prawda??
Ciekawe stwierdzenie. No niby tak, bo ocenic wyglad fizyczny to rzucic okiem tylko i w 10 sekund wszystko wiadomo, z wnetrzem to juz nie tak latwo. Ale co Ci z tego, ze facet jest superprzystojny, gdy jak przyjdzie co do czego to okazuje sie ze totalna porazka?? Tak naprawde poznaje sie wiec ludzi przez rozmowe wlasnie i poprzez obserwacje jak reaguja na poszczegolne sytuacje. Tak wiec moze jestem dziwna, ale jakos wole tego mniej atrakcyjnego, za to z ciekawa osobowoscia i w takiej tez kolejnosci dobieram sobie towarzystwo. Wiec jak dla mnie to by bylo dokladnie na odwrot.
>Prawda ala zasada ta nie dotyczy
>prawdziwego anioła w ludzkiej postaci. Niedawno doświadczyłam mocy i
>tajemniczy jego działania . Podobnie Sha doświadczyła.
Hehe, sha rzeczywiscie doswiadczyla i nadal codziennie tego doswiadcza. Ale sie moj facet ucieszy jak sie dowie, ze ktos zaliczyl go do grona "prawdziwych aniolow w ludzkiej postaci"!
A to, czy zwiazki polsko-latynoskie maja przyszlosc, to tez zalezy. Nie mozna generalizowac. Znam wiele takich par i w wiekszosci sa ze soba bardzo szczesliwi, ale zdarza sie tez, ze kiedys wszystko sie konczy. I nie zawsze z powodu osoby pochodzenia latynoskiego, wiec nie przesadzajmy tu na temat tego, jak to tez znowu nie zdradzaja. Polacy tez sa w tym dobrzy. Nikt nie mowi, ze bycie w powaznym zwiazku z Latynosem jest proste. A jak jest naprawde to tak jak ktos tu juz powiedzial, nie przekonasz sie dopoki sam/-a nie sprobujesz.
>Ale co Ci z tego, ze facet jest superprzystojny, gdy jak przyjdzie co do czego to okazuje sie ze totalna porazka?? Tak naprawde poznaje sie wiec ludzi przez rozmowe wlasnie i poprzez obserwacje jak reaguja na poszczegolne sytuacje.

Chyba nie odebrałaś tego co miałam na myśli tak jak powinnaś.:)I zgadzam się z Tobą w zupełności.Mnie osobiescie zainspirowało wnetrze mojego faceta, a że natura obdarzyła go takim a nie innym wyglądem to nie moja wina.Dlatego wkońcu mogłam utwierdzić się w tym,że nie zawsze przystojni faceci mają pstro w głowie.Gdyby i mój też to miał to napewno nie bylibyśmy teraz razem.Powiem tak,że jestem dosć wybredna jesli chodzi o bycie z kims.Dla mnie nie liczy się idealnosc zenetrzna,wystarczyz e bedzie dbał o siebie.Mam wiele wymagań co do wnętrza które on spełnil.Ma również swoje wady,ale ja je akcpetuje bo wiem ze nie ma ideałów na tym świecie i sama nim nie jestem.Ja akceptuje jego on mnie i jest dobrze:)


I nie zawsze z powodu osoby pochodzenia latynoskiego, wiec nie
>przesadzajmy tu na temat tego, jak to tez znowu nie zdradzaja. Polacy
>tez sa w tym dobrzy. Nikt nie mowi, ze bycie w powaznym zwiazku z
>Latynosem jest proste. A jak jest naprawde to tak jak ktos tu juz
>powiedzial, nie przekonasz sie dopoki sam/-a nie sprobujesz.

Dokładnie... Dlatego powinnismy patrzec na to co jest teraz i przedewszystkich nie wybiegać myślami zabardzo do rpzodu ,zeby się potem nie rozczarować zabardzo.Zresztą chyba a ni my ani nasi"latynosi" nie mamy juz po 10 lat,żeby nie wiedzieć czego sie podejmowalismy.zreszta nigdy nie poznamy odrazu odpowiedzi na wszystkie pytania.czasem trzeba czekac latami na nie.Dlatego trzeba sie cieszyc tym co jest teraz,szanowac i pielegnowac jak tylko potrafimy.Wszystko w swoim czasie...:)
Nie porownuj związku Shy z Twoim. Sha jest osoba która nie jest zwoleniczka muzyki dyskotekowej. A na dodatek dobrze zna sie na ludziach.)))
Znajdzmi chocaż dwa porównania.Zresztą Sha jest dorosłą osobą myślę,że nie potrzebuje adwokata więc jak możesz to daruj sobie tych zbędnych uwag.
A zresztą co ma gust muzyczny do dyskusji na ten temat.pozatym nie wszyscy musza być tak"Idealni" jak Ty.
przynajmniej wiem dzieki Twojemu gustowi muzycznemu taklatwo Toba zakrecil.)))
Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 495

 »

Pomoc językowa